Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

ŁKS pokazał charakter w spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice. Z piekła do nieba

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 12-11-2023 10:30
ŁKS pokazał charakter w spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice. Z piekła do nieba

ŁKS pokazał charakter w sobotnim spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice. Beniaminek Ekstraklasy przegrywał w pewnym momencie 0:3, ale doprowadził do remisu. Na temat rywalizacji wypowiedział się po spotkaniu Piotr Stokowiec, opiekun łódzkiego zespołu.

ŁKS zremisował w sobotę drugie spotkanie w tym sezonie. Drużyna Piotra Stokowca przegrywając 0:3 już w 38. minucie, potrafiła podnieść się i wywalczyć punkt. Trener łódzkiej ekipy nie ukrywał natomiast, że jego drużyna musi zmagać się ostatnio z niezwykłym stresem.

– Nie popadamy w skrajne emocje. Pierwsza połowa pokazuje, jaki ciężar mają mecze dla zawodników bez dużego doświadczenia. Mieliśmy spętane nogi, nie potrafiliśmy wymienić kilku podań. Musimy się na tym skupić, bo to wiele kosztuje zawodników – mówił Stokowiec na pomeczowej konferencji prasowej.

– Na duży plus to, że odratowaliśmy to spotkanie, wróciliśmy do gry, zdobyliśmy trzy gole. Oczywiście wiem, że graliśmy z przewagą zawodnika. Szkoda, że nie zdobyliśmy trzech punktów. Wierzę, że na bazie tego przełamania uda nam się dostarczyć kibicom jeszcze wielu pozytywnych emocji – dodał trener ŁKS-u.

– Czego zabrakło, żeby wygrać ten mecz? Może trochę umiejętności, może trochę zimnej krwi, ale mimo wszystko nie jest łatwo odrobić wynik od 0:3 do 3:3 i za to nie można nie pogratulować zawodnikom. Musimy spokojnie sobie przeanalizować ten mecz – zakończył Piotr Stokowiec.

TAGI

Inne artykuły