Polscy sędziowie upili się i zostali aresztowani przed meczem Ligi Mistrzów. Szybka reakcja UEFA

Dwaj polscy sędziowie zostali zatrzymani przez policję. Według medialnych doniesień byli pijani i... ukradli znak drogowy. Chodzi o znanych arbitrów ekstraklasowych, którzy mieli poprowadzić mecz eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów i Rangers FC w Lublinie!

We wtorek wieczorem w Lublinie odbędzie się spotkanie Dynama z Rangersami. To III runda kwalifikacji Ligi Mistrzów. Ukraińcy z wiadomych przyczyn pozasportowych grają mecze poza swoim krajem. Kijowianie zdecydowali się na Polskę.  

Przy spotkaniu w Lublinie pracować mieli polscy sędziowie. Na arbitra głównego VAR wyznaczono Bartosza F., a jego asystentem miał być Tomasz M. Okazuje się, że obaj zostali odsunięci od tego meczu. Powód? Alkoholowy wybryk i chuligaństwo. 

W nocy z poniedziałku na wtorek obaj sędziowie zostali zatrzymani przez policję za kradzież znaku drogowego. Funkcjonariusze stwierdzili ponadto, że F. i M. są pod wpływem alkoholu, co wykazały badania. Pierwszy miał we krwi 1,8 promila, drugi 1,7. Noc spędzili w izbie wytrzeźwień. O szczegółach sprawy informuje TVP Sport.

- Około godziny 1:40 dostaliśmy zgłoszenie o tym, że trzech mężczyzn niesie ulicą znak drogowy. Na miejsce zostali skierowani policjanci. Wszyscy mężczyźni byli nietrzeźwi i mieli powyżej 1,5 promila alkoholu we krwi. Trafili do izby wytrzeźwień - powiedział Kamil Gołębiowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
 
Nie wiadomo, kim był trzeci mężczyzna. UEFA szybko zareagowała na całą sprawę i zmieniła obsadę. Za VAR odpowiadać będzie Tomasz Kwiatkowski, a pomoże mu Paweł Malec.

Futbol.pl