Będzie kolejne pożegnanie z reprezentacją Polski. Cezary Kulesza potwierdził datę uroczystości
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 21-10-2024 15:28
W ostatnim czasie co chwila następuje jakieś pożegnanie z reprezentacją Polski. W październiku uroczyście podziękowano za grę w narodowych barwach Wojciechowi Szczęsnemu i Grzegorzowi Krychowiakowi. W listopadzie oficjalnie z kadrą rozstanie się kolejny zawodnik.
Z kadrą żegnali się w ostatnim czasie Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski, a w październiku wspomniani Szczęsny i Krychowiak. Cezary Kulesza, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, przekazał teraz, że w listopadzie kolejny piłkarz zakończy reprezentacyjny rozdział kariery.
Mowa o Kamilu Grosickim, który przez wiele lat stanowił ważne ogniwo drużyny narodowej. Zarówno pod względem sportowym, jak i towarzyskim, pod kątem budowy atmosfery w drużynie. "Grosik" przed ostatnim meczem reprezentacji na Euro 2024 ogłosił, że po turnieju żegna się z kadrą. Z Francją nie pojawił się na boisku, więc jego ostatnim występem w reprezentacji pozostanie 15-minutowe granie w drugim meczu fazy grupowej ME w Niemczech z Austrią.
Pożegnanie Grosickiego planowano od pewnego czasu właśnie na listopad. Teraz potwierdził to Cezary Kulesza w rozmowie z kanałem Sport Mach na YouTube. - Z Kamilem Grosickim jestem już po rozmowach. Ze Szkocją (18 listopada - przyp. red.) będzie jego pożegnanie - powiedział prezes PZPN. Grosicki w reprezentacji zagrał 94 mecze, w tym 7 w finałach mistrzostw Europy, a 4 w finałach mistrzostw świata. Strzelił 17 goli, miał 24 asysty.
Co ciekawe Kulesza odniósł się też do Kamila Glika, który ostatni raz w kadrze był podczas mistrzostw świata w listopadzie i grudniu w 2022 roku. - Kamil Glik jest grającym piłkarzem i nie powiedział jeszcze, że nie będzie już kandydował do gry. Nie będzie kończył kariery. Jak Kamil to ogłosi, to ja się z nim skontaktuję, bo bardzo szanuję tego zawodnika - stwierdził Kulesza. Warto dodać, że Glik ostatnio nabawił się poważnego urazu i wszystko wskazuje na to, że przez zerwanie więzadeł w kolanie nie będzie grał do końca sezonu, czyli do końca kontraktu z Cracovią. W przypadku 36-letniego piłkarza taki uraz właściwie oznacza koniec kariery, ale Glik może jeszcze będzie walczył o powrót. Diagnoza nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, więc 103-krotny reprezentant Polski może liczyć na jakiś cud.
Futbol.pl