Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Były sędzia twierdzi, że gol Modricia nie powinien zostać uznany

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 09-09-2024 17:03
Były sędzia twierdzi, że gol Modricia nie powinien zostać uznany

Reprezentacja Polski przegrała w niedzielę z Chorwacją 0:1 w meczu Ligi Narodów. Rafał Rostkowski, były sędzia piłkarski i ekspert TVP Sport twierdzi, że gol strzelony przez Lukę Modricia nie powinien zostać uznany.

Już podczas konferencji prasowej Michał Probierz zwracał uwagę  na sposób wykonania rzutu wolnego. Jego zdaniem Chorwaci naruszyli przepisy.

- Ja już sam nie wiem jakie są przepisy. Jeżeli ktoś mówi, że zawodnik nie może stać przy metrze od muru, a stoi dwóch zawodników i „spycha” mur, to ja już nie wiem, jakie są przepisy, one się zmieniają z każdym meczem - mówił Probierz.

W tej sprawie głos zabrał Rafał Rostkowski, były arbiter międzynarodowy. Nie ma on wątpliwości, że Mateo Kovacić rzeczywiście stał zbyt blisko muru podczas wykonywania rzutu wolnego przez Modricia.

- Pozycja Petkovicia była raczej nieistotna, inaczej było z ustawieniem Kovacicia. On przed wykonaniem rzutu wolnego próbował uciec przed kryjącym go Kacprem Urbańskim. Gdy Kovacić stanął obok Petkovicia, Urbański nie mógł stanął tuż obok niego, bo byłby zbyt blisko piłki. Musiał więc stanąć za nim, ale w murze. Po chwili Petković cofnął się i zbliżył do Polaka, aby zrobić miejsce na strzał Modricia. Piłka przeleciała jednak ponad prawą częścią muru, a nie lewą, którą współtworzył Urbański - napisał Rostkowski.

- Sędzia zasadniczo powinien anulować bramkę i podyktować rzut wolny pośredni dla reprezentacji Polski. W praktyce ten przepis jest martwy, jak wiele innych w "Przepisach gry"… Sędziowie często go ignorują, starając się kierować "duchem gry". To jednak może wzbudzać i wzbudza kontrowersje, bo zamiast ignorować przepis, należałoby go doprecyzować - podkreślił ekspert.

TAGI

Inne artykuły