Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Były reprezentant Polski ze skruchą przeprasza Maxiego Oyedele, "Zabrakło mi klasy"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 14-10-2024 5:22
Były reprezentant Polski ze skruchą przeprasza Maxiego Oyedele,

Jakub Wawrzyniak po meczu Polski z Portugalią zrównał z ziemią Maxiego Oyedele. Były reprezentant Polski nie miał litości dla 19-letniego debiutanta. Jego wypowiedź wywołała falę oburzenia. "Internet zapłonął". Wawrzyniak szybko się zreflektował i w programie "Sportowy TOP Tygodnia" w TVP Sport odniósł się ze skruchą do swoich słów. 

Po przegranym meczu reprezentacji Polski z Portugalią w Lidze Narodów (1:3) Jakub Wawrzyniak skrytykował Oyedele. 

– Nie widziałem debiutu piłkarza w reprezentacji, który by tak przeszedł obok meczu, jak Oyedele – stwierdził po zakończeniu spotkania w studiu TVP Sport.

– W mojej ocenie, te dwa fantastyczne rajdy Rafaela w pierwszej połowie, kiedy trafia w słupek i piłka wraca do Cristiano Ronaldo, to był moment, kiedy on to mógł przerwać. Brutalnie wziąć go w pół, faul, żółta kartka, melduje się. W drugiej połowie podobna sytuacja. Też jest obok, nic nie robi. Może ci zabraknąć umiejętności, może głowa latać lewo-prawo, bo tak dzisiaj Portugalia grała, ale musisz w jakiś sposób zaakcentować. Skoro my chcemy "szóstki" agresywnej, która będzie rozbijać ataki, to taki właśnie powinien być dzisiaj Oyedele – stwierdził 49-krotny reprezentant Polski.

W obronie piłkarza Legii stanął Piotr Zieliński. Wielu ekspertów mówiło o tym, że Michał Probierz zbyt wcześnie rzucił Oyedele na głęboką wodę. Również w sieci zawrzało, a Wawrzyniakowi wypomniano jego fatalne występy w narodowych barwach. 

Dzień po meczu, w programie "Sportowy TOP Tygodnia" na antenie TVP Sport Wawrzyniak wrócił do swojej wypowiedzi. Przyznał, że była ona na nie miejscu.

– 19-letniego piłkarza, debiutanta w reprezentacji, można skrytykować, ale zachowując poczucie godności danej osoby. Mówiąc wczoraj, że przeszedł obok meczu, zabrakło mi klasy, o którą zawsze dbałem. Jako były piłkarz od czterech lat pracuję przy niemal każdym meczu reprezentacji i wczoraj był to pierwszy raz, gdy troszeczkę puściły mi lejce. Uważam, że powinienem to ująć w innych słowach – podkreślił.

– Nie wiem, Max, czy będziesz to oglądał. Ale życzę ci, żebyś zawsze dobrze grał w reprezentacji. A ja, żebym z tym tekstem mierzył się do końca swoich dni – dodał były reprezentant.

TAGI

Inne artykuły