Kandydat na następcę Jacka Magiery: Podjąłbym się tego zadania

Coraz mocniej wskazuje na to, że Jacek Magiera jednak nie obroni się na posadzie trenera Śląska Wrocław. Szkoleniowiec w poprzednim sezonie poprowadził zespół do wicemistrzostwa Polski, ale teraz zespół szoruje na dnie tabeli PKO BP Ekstraklasy. Jeden z kandydatów na następcę Magiery jasno określił, że podjąłby się zajęcia.

Śląsk w 14 meczach tego sezonu odniósł tylko jedno zwycięstwo. Fatalna dyspozycja drużyny powoduje dużą nerwowość. Coraz więcej pojawia się głosów, że dni trenera Jacka Magiery są policzone. Zagrożona mocno jest też pozycja dyrektora sportowego Davida Baldy. Obaj mogą nie doczekać nawet końca rundy jesiennej.

Władze Śląska szukają już od pewnego czasu nowego szkoleniowca. Trochę strażaka, który wejdzie i ugasi pożar od razu. Kandydatów nie brakuje, a jednym z nich jest Leszek Ojrzyński. 52-latek ma ochotę wrócić na ligową karuzelę. Szkoleniowiec nie pracuje od października 2022 roku, gdy odszedł z Korony Kielce. Wcześniej był szkoleniowcem m.in. Stali Mielec, Wisły Płock, Arki Gdynia, Górnika Zabrze i Podbeskidzia Bielsko-Biała.

- Przede wszystkim nie życzę Jackowi Magierze straty pracy, bo to bardzo dobry trener i porządny człowiek. Wiadomo jednak, że w sporcie nie ma sentymentów. Dlatego, gdybym otrzymał propozycję z Wrocławia, to podjąłbym się tego zadania. Dla mnie to nie pierwszyzna. Wiem, jak sprawić, żeby drużyna wyszła z paraliżującego ją kryzysu. Czasu jest mało, a pracy wiele, żeby nie zostać na peronie, kiedy pociąg z napisem Ekstraklasa już odjedzie - powiedział Ojrzyński w rozmowie z Faktem.

Śląsk w lidze wraca do gry 22 listopada. Jedzie do mistrza Polski, Jagiellonii Białystok.

Futbol.pl