Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Jak reprezentanci Polski zareagowali na skandal ze Świderskim? "Nie chcę szerzyć nieprawdy"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 16-11-2024 8:18
Jak reprezentanci Polski zareagowali na skandal ze Świderskim?

Selekcjoner reprezentacji Polski oraz piłkarze zareagowali na zamieszanie z Karolem Świderskim, który nie został wpisany do protokołu meczowego przez Łukasza Gawrjołka, team managera kadry narodowej. Napastnik nie mógł pojawić się na boisku w starciu z Portugalią.

Świderski już szykował się do wejścia na murawę i oczekiwał na zmianę przy linii bocznej. Ostatecznie jednak nie wszedł do gry, ponieważ sędzia techniczny mu na to nie pozwolił. Jak się okazało, napastnik nie został zgłoszony do kadry na ten mecz.

Do tej kuriozalnej sytuacji odnieśli się zarówno piłkarze naszego zespołu, jak i też Michał Probierz.

- Nie jestem typem, który będzie przerzucał na kogoś odpowiedzialność albo uciekał od tego, co jest. Trzeba to przyjąć i wyciągnąć wnioski, żeby w przyszłości czegoś takiego już nie było - mówił Probierz.

- Takie coś się zdarza. Po prostu - rzucił Piotr Zieliński, który najdłużej rozmawiał z Gawrjołkiem po meczu.

- Z perspektywy boiska nie wiedziałem, co się dzieje. Dowiedziałem się w szatni. Nie dopytywałem o szczegóły, jak to się stało - mówił Jakub Kiwior.

- Nie wiedziałem o tym, co się stało. Normalnie się rozgrzewałem, a później wszedłem na boisko - dodawał Adam Buksa.

- Widziałem, że Karol jest szykowany do zmiany i widziałem, że jednak nie wszedł. Ale nie wiem, co dokładnie się wydarzyło. Nie chcę szerzyć nieprawdy - uciął Bartosz Bereszyński.

Żaden z piłkarzy nie miał pretensji do team managera, a większość próbowała go pocieszyć. Łukasz Gawrjołek nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. Długo stał przed autokarem i czekał na zawodników, gdy udzielali wywiadów,

TAGI

Inne artykuły