Chichot losu. Jagiellonii w finale Pucharu Polski należał się rzut karny?
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 02-05-2019 18:26
Lechia Gdańsk zdobyła Puchar Polski, bo w doliczonym czasie gry Artur Sobiech strzelił gola na wagę zwycięstwa 1:0 z Jagiellonią Białystok. Pytanie tylko, czy wcześniej Jagiellonii nie należał się rzut karny.
Po ligowym meczu z Legią Warszawa z Gdańska płynęły liczne głosy oburzenia, że sędzia Daniel Stefański nie podyktował rzutu karnego za przypadkowe i przepisowe jak się okazało zagranie ręką przez Artura Jędrzejczyka. Prezes Adam Mandziara pisał oświadczenia, fani Lechii pisali o spółdzielni i Legii VARszawa, sytuację analizowano z lupami i emocjami, ale bez znajomości przepisów.
Ciekawe, jakie zdanie będą mieli ci sami kibice i pan Mandziara, gdy zobaczą powtórkę tej sytuacji:
Po ostatnich wydarzeniach takiej ręki i karnego przeciwko Lechii już długo się nie gwizdnie #JAGLGD #PucharPolski pic.twitter.com/hxS8sjX72M
— Hubert Michnowicz (@Hubert_Michno) 2 maja 2019
Karny? Sędzia Bartosz Frankowski nie dostrzegł tego zagrania, a arbitrzy w wozie VAR też nie sygnalizowali niczego nieprzepisowego. Tymczasem wydaje się, że karny dla Jagiellonii ewidentny. Przy stanie 0:0.
Futbol.pl