Jarosław Niezgoda o kulisach transferu do Portland Timbers
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 14-02-2020 9:45
Jarosław Niezgoda na łamach "Przeglądu Sportowego" opowiedział o kulisach transferu do Portland Timbers.
- Od razu po tym, jak usłyszałem o ablacji, zapewniali mnie, że nie jest to dla nich wielki problem. Na pewno jestem im wdzięczny, że mieli takie podejście, że i tak zdecydowali się podpisać ze mną kontrakt. Niejeden klub mógłby zrezygnować, odesłać mnie do Warszawy, wtedy na pewno bardziej bym na tym ucierpiał, historia poszłaby w świat - powiedział Niezgoda.
Napastnik przyznał też, że była oferta z Włoch. Jednak przyszła za późno i Niezgoda nie zdecydował się na transfer do Serie A.
- Słyszałem o Torino. Ten temat pojawił się 29 stycznia. Gdybym w tamtym momencie uznał, że rzucam wszystko i lecę to Włoch, to byłoby z mojej strony po prostu niepoważne. Portland było od dawna zdeterminowane, by mnie ściągnąć, sami zorganizowali mój zabieg i nagle ja miałbym ich wystawić? - zaznaczył piłkarz.
- Na pewno nie było tak, że za wszelką cenę chciałem odejść. Tyle że nie dostałem od Legii propozycji, która mogłaby mnie przekonać, by zostać przy Łazienkowskiej. Gdybym miał 20-21 lat, na pewno myślałbym inaczej. Ale jestem po trudnym roku, wiek poszedł do przodu, zależało mi, by podpisać dłuższy, lepszy kontrakt. Zmarnowany sezon odcisnął na mnie duże piętno - podsumował napastnik.
Źródło: PS