Piłkarz brutalnie pobity w Poznaniu! Sześciu mężczyzn skatowało go do nieprzytomności
Dodał: Kacper Zieliński
Data dodania: 06-09-2021 11:52
Piłkarz czwartoligowej Korony Piaski, Tor Junior Kondok Simon, został brutalnie pobity w Poznaniu w nocy 4 września. Napastnicy tak bardzo znęcali się nad ofiarą, że ta straciła przytomność i trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami. Klub zawodnika twierdzi, że do ataku mogło dojść na tyle rasistowskim.
Do zdarzenia doszło w nocy 4 września przed klubem Pacha przy ul. Paderewskiego w Poznaniu. Zawodnika pochodzącego z Sudanu Południowego zaatakowało dwóch mężczyzn. Później dołączyło do nich czterech kolejnych. Piłkarz został bardzo dokltiwie pobity, stracił przytomność i trafił do szpitala.
Jego klub, Korona Piaski, wydał oświadczenie, w którym czytamy:
"Wczoraj, dnia 4.09.2021 w godzinach nocnych doszło do pobicia naszego zawodnika Korony Piaski Tor Juniora Kondok Simona, który wracał z meczu z dworca PKP w Poznaniu do domu, doszło do tego prawdopodobnie w okolicach starego rynku w Poznaniu. Doznał on poważnych obrażeń, które zagrażają jego życiu. Jest to nasz przyjaciel i zwracamy się z prośba o pomoc w poszukiwaniu sprawców. Prawdopodobnie było ich 4. Jego pobicie było na tle rasistowskim. Jeśli ktokolwiek miałby jakiekolwiek informację, prosimy o pilny kontakt z policją bądź z nami. Bądźmy ludźmi i traktujmy się z szacunkiem".
Simon na szczęście odzyskał już przytomność i jest z nim kontakt. Krótko rozmawiała z nim dziennikarka Agnieszka Andrzejewska z "Życia Gostynina". - To było najgorsze doświadczenie jakie przeżyłem. Mam nadzieję, że nikomu się coś takiego nie przydarzy - powiedział Simon.
Policja na razie nie potwierdziła, że atak był na tle rasistowskim. - Na razie nie możemy potwierdzić rasistowskiego podłoża tego ataku - powiedział cytowany przez interia.pl Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. To zostanie ustalone po przesłuchaniu rannego. Trwają także poszukiwania sprawców brutalnego pobicia oraz świadków tego nocnego zdarzenia. Ulica Paderewskiego i okolice klubu Pacha są dość popularnym miejsce imprez w Poznaniu, więc osób, które widziały zajście powinno być sporo.