Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Ten trener jest gotowy pomóc Legii. "Zostawiłbym dumę z boku"

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 23-11-2021 9:59
Ten trener jest gotowy pomóc Legii.

Legia Warszawa pogrążona jest w ogromnym kryzysie i zajmuje dopiero przedostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Przynajmniej do końca roku ma ją prowadzić jednak Marek Gołębiewski, który nie odmienił zespołu po przejęciu go z rąk Czesława Michniewicza. Część kibiców nie ukrywa, że odpowiednim ratownikiem byłby... Aleksandar Vuković, a więc poprzednik Michniewicza. Serb przyznał, że byłby gotowy ruszyć na pomoc. 

- Słyszałem o tym, że niektórzy chcieliby, żebym wrócił i pozbierał zespół. Nawet dostawałem smsy, że mogę się spodziewać zaproszenia od właściciela Legii, ale wiedziałem, że to tylko plotki. Wiedziałem, że zarząd będzie miał swój pomysł na pierwszego trenera zespołu. Ale mówiąc czysto hipotetycznie, niezależnie od goryczy jaką odczuwałem po rozstaniu z klubem, gdyby taka propozycja się pojawiła, to zostawiłbym dumę z boku i byłbym gotów pomóc klubowi do końca sezonu. Ja bardzo wiele zawdzięczam Legii, to klub który dał mi wiele. Mam kontrakt do czerwca 2022 roku, więc nie stawiałbym żadnych dodatkowych warunków finansowych ani żadnych innych. Choć miałbym prośbę związaną z pewnymi osobami, które nadal są w klubie, a z którymi nie chciałbym, ani nie mógłbym współpracować - stwierdził Vuković w rozmowie z serbskimi mediami, cytowany przez serwis Legia.net.

Vuković nadal ma ważną umowę z Legią i pobiera pensję. Co prawda miał inne oferty, ale żadna go nie przekonała. - Były propozycje z Bośni i Węgier, dwie z Polski, a także z Arabii Saudyjskiej. Ale na nic się nie zdecydowałem. Czekam na propozycję, do której będę w stu procentach przekonany. Jestem cierpliwy, choć chciałbym wrócić do pracy na początku przyszłego roku - pwoedział Vuković.

Sławomir Peszko bez litości. "W Legii nie ma miejsca dla leserów i dziadostwa"

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły