Media: Lech Poznań chce zatrzymać Mikaela Ishaka. Tak zamierza to zrobić
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 13-10-2022 18:38
Lech Poznań nie zdołał namówić Mikaela Ishaka do przedłużenia umowy wcześniej, o ile w ogóle próbował, dlatego teraz musi desperacko walczyć o to, by kapitan i najlepszy zawodnik zgodził się na podpisanie kontraktu. Niewiele wskazuje na to, że się uda. I to pomimo tego, że Kolejorz szykuje rekordową w Ekstraklasie pensję dla szwedzkiego snajpera.
29-letni Ishak w Lechu gra od połowy 2020 roku. Szwed w 84 meczach zdobył 48 bramek i zanotował 12 asyst. W tym sezonie snajper ze Sztokholmu strzelił 10 goli w 18 spotkaniach i dołożył 5 asyst.
Ishak ponadto jest kapitanem zespołu i kluczową postacią na murawie. Niestety wygląda na to, że jego przygoda z mistrzem Polski dobiegnie końca. Umowa piłkarza obowiązuje do czerwca 2023 roku i trudno będzie nakłonić piłkarza do podpisania nowej.
Działacze Lecha według Sebastiana Staszewskiego z Interia.pl postanowili jednak powalczyć o Ishaka lub... o pieniądze z transferu napastnika. Szykują mu rekordową w historii Ekstraklasy propozycję umowy.
????W piątek szefowie @LechPoznan mają w planach pierwsze rozmowy dotyczące przedłużenia kontraktu Mikaela Ishaka. Natomiast w przyszłym tygodniu reprezentant Szwecji i jego menadżer mają otrzymać konkretną propozycję nowej, rekordowej w skali Ekstraklasy umowy. @SportINTERIA
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) October 13, 2022
Obecnie Ishak dostaje około 160 tysięcy złotych miesięcznie i jest 6. najlepiej opłacanym graczem Ekstraklasy. Najwięcej, około 200 tysięcy, inkasuje co miesiąc Artur Jędrzejczyk w Legii Warszawa. Ishak w nowej umowie miałby dostać pensję przebijającą zarobki "Jędzy".
Podpisanie nowej umowy pozwoliłoby Lechowi zatrzymać Ishaka na dłużej - mniej prawdopodobne - lub po prostu sprzedać go i zarobić - bardziej możliwe. To drugie bez nowego kontraktu nie będzie możliwe, bo Ishak po prostu odejdzie za darmo.
Już latem Ishak miał oferty transferowe. Chciało go Malmoe FF, czyli mistrz Szwecji. Pojawiła się też propozycja z Dubaju. Klub ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich oferował Ishakowi według Interia.pl zarobki na poziomie 1,5 mln euro netto rocznie. Lech nie zdecydował się jednak na transfer.
Futbol.pl