Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Piast musiał szybko zadziałać po stracie Ameyawa. Sięgnął po piłkarza mistrza Polski

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 07-09-2024 9:53
Piast musiał szybko zadziałać po stracie Ameyawa. Sięgnął po piłkarza mistrza Polski

Piast Gliwice szybko zareagował na utratę Michaela Ameyawa na rzecz Rakowa Częstochowa. Czasu było mało, ale gliwicki klub zdążył sprowadzić zawodnika na lewą stronę. Sięgnął po utalentowanego Jakuba Lewickiego.

Ameyaw dostał ofertę z Rakowa i po wpłaceniu kwoty odstępnego zapisanej w umowie z Piastem opuścił Gliwice. Trener Aleksandar Vuković stracił kluczowego gracza, a szefowie Piasta stanęli przed problemem szybkiego uzupełnienia kadry.

W Gliwicach sięgnęli po Jakuba Lewickiego. 18-letni piłkarz został pozyskany z Jagiellonii Białystok. Podpisał kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2027 roku z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.

- Jestem bardzo zadowolony, że będę mógł reprezentować zespół Piasta Gliwice. Wierzę, że z Niebiesko-Czerwonymi zagramy o najwyższe cele. Jestem przekonany, że dokonałem bardzo dobrego wyboru. Swoją postawą na boisku chcę pomóc drużynie w osiągnięciu jak najlepszych rezultatów - powiedział Jakub Lewicki po podpisaniu kontraktu.

Lewicki w tym sezonie zagrał w 6 meczach III-ligowych rezerw Jagiellonii Białystok i strzelił 2 gole. Dostał też 18 minut w rewanżowym spotkaniu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów z FK Poniewieże (3:1). W sumie w pierwszej drużynie Jagi Lewicki zagrał jednak aż 44 razy, w tym 39 w PKO BP Ekstraklasie, 4 razy w Pucharze Polski i raz we wspomnianych kwalifikacjach Champions League. 

W Piaście Lewicki, który jest lewym obrońcą lub wahadłowym, ma w pewnym stopniu zastąpić Ameyawa.

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły