Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Carlitos zdradził, jaki moment najbardziej zapamięta z pobytu w Legii Warszawa. Zaskoczył!

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 02-04-2020 20:23
Carlitos zdradził, jaki moment najbardziej zapamięta z pobytu w Legii Warszawa. Zaskoczył!

Były piłkarz Legii Warszawa i Wisły Kraków, Carlitos, udzielił wywiadu "Super Expressowi". W rozmowie z Piotrem Koźmińskim zdradził, który moment był najpiękniejszy w jego przygodzie z Legią, z której nie odszedł z własnej woli.

Carlitos został sprzedany przez Legię do Al-Wahda ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a przed transferem nie należał do ulubieńców trenera Aleksandara Vukovicia. Potem Hiszpan w wywiadzie dla "SE" powiedział, że właśnie serbski szkoleniowiec mógłby najwięcej zdradzić o powodach jego transferu, ale dodawał jednocześnie, że jest z Vuko w dobrych stosunkach.

Końcówka pobytu przy Łazienkowskiej 3 nie była dla Carlitosa najprzyjemniejsza, ale wcześniej nie było tak źle. Okazuje się, że napastnik najlepiej wcale nie wspomina jednak goli, a zachowanie kibiców, gdy siedział na ławce rezerwowych. - Gdy nie grałem, a kibice skandowali moje nazwisko na trybunach, okazując mi wielkie wsparcie. Pamiętam, gdy dziękowałem im za to po jednym ze spotkań. To było naprawdę niesamowite. To był moment, którego nigdy nie zapomnę. Bardzo, bardzo wzruszający. Zresztą, wybieram się do Warszawy. Jak tylko to wszystko co złe się skończy, chcę znów pojawić się w miejscu, które bardzo, bardzo polubiłem i którego nie chciałem opuszczać. Mając dużo ofert, jeszcze przed Al-Wahdą - powiedział w rozmowie z "Super Expressem".

Gdy Carlitos odszedł z Al-Wahda, mógł wrócić do Legii, apelowali o to głównie właśnie kibice, i dokończyć sezon, bo w trzecim klubie w rozgrywkach 2019-2020 już zagrać nie może. Hiszpan, który ostatecznie związał się z Panathinaikosem Ateny, zdradził jednak, że nie było takiego tematu. - Nie było, choćby z prostej przyczyny. Bo ja już wtedy miałem sporo innych ofert i wiedziałem, że wybiorę spośród nich… Każda z nich była dobra i długoterminowa. Z Panathinaikosem podpisałem na 3,5 roku - powiedział Carlitos, którego sprowadzeniem interesowały się też podobno kluby z Hiszpanii, Chorwacji, Chin, Turcji i USA.

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły