Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Mariusz Piekarski wypowiedział się na temat przyszłości Michała Karbownika

Dodał: Konrad Konieczny
Data dodania: 24-09-2020 17:23
Mariusz Piekarski  wypowiedział się na temat przyszłości Michała Karbownika

 

Agent Michała Karbownika, Mariusz Piekarski, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wypowiedział się na temat przyszłości swojego klienta. 

Utalentowany 19-latek do pierwszej drużyny "Wojskowych" dołączył 8 lutego 2019 roku. Do zespołu, który wówczas prowadził Aleksandar Vuković. Od tamtej pory "Karbo" gra na miarę oczekiwań. Jak na razie wystąpił w 39 meczach we wszystkich rozgrywkach oraz zanotował 7 asyst.

Karbownik już od dłuższego czasu łączony jest z najlepszymi klubami ze Starego Kontynentu. Zimą tego roku zgłaszała się po niego nawet FC Barcelona. Ostatnio jednak dużo mówiło się na temat transferu do SSC Napoli, ale nie wiadomo, czy podczas letniego okienka transferowego młody zawodnik opuści Łazienkowską.

- Wiele historii znajduje finał w ostatnich dniach, a nawet godzinach okna. Do jego zamknięcia pozostały dwa tygodnie i nie chciałbym zostać zakładnikiem kategorycznej deklaracji, czy Michał zostanie, czy nie. Na pewno jeśli odejdzie, to tam, gdzie będzie czuć się bardzo dobrze, komfortowo. Musi być przekonany do miejsca przeprowadzki. Biorę jego zdanie pod uwagę, a ono brzmi identycznie, jak moje: nic na siłę. Nie ma żadnego ciśnienia między moją agencją, a nim. To ma być przemyślany, sensowny ruch, a może okazać się nim na przykład pozostanie w Legii na dłużej - przyznał Piekarski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Warto dodać, że obecna umowa Karbownika jest ważna do 30 czerwca 2024 roku. 

Źródło: Przegląd Sportowy

Fot: Dziurek - Shutterstock.com

TAGI

Inne artykuły