Słynnego stopera czekają ostre sankcje? „Kopnął dyrektora drużyny przeciwnej”
Dodał: Mateusz Połuszańczyk
Data dodania: 16-02-2022 15:33
Pepe może na dłużej rozstać się z zawodowym futbolem. Jest to pokłosie bójki, do której doszło tuż po ostatnim gwizdku meczu FC Porto przeciwko Sportingowi Lizbona. W raporcie meczowym sędzia tego pojedynku napisał, że Portugalczyk kopnął dyrektora sportowego drużyny przeciwnej.
W trakcie pojedynku zakończonego remisem 2:2 doszło do kilku brutalnych starć pomiędzy piłkarzami. Sebastian Coates podciął Mehdiego Taremiego, ale w tej samej sytuacji został przez Irańczyka nadepnięty, natomiast Pepe wyprowadził cios łokciem wprost w klatkę piersiową Matheusa Reisa. Potem w dłoni kapitana „Smoków” znalazła się metalowa kula, którą obrońca chciał wyrzucić poza bandy reklamowe. Wówczas oponenci przewrócili go, próbując pokazać sędziemu głównemu wspomniany przedmiot.
Jak informuje „Record”, który miał dostęp do pomeczowego raportu, kula została zabezpieczona przez delegata ligowego. Zdaniem tamtejszych dziennikarzy arbiter odnotował również inne nieprawidłowości. Osoba odpowiedzialna za obsługę band reklamowych dwukrotnie uderzyła niebezpiecznym narzędziem w plecy Reisa. Nawet chłopiec od podawania piłek próbował atakować piłkarzy Sportingu. Ponadto na boisku wylądowały plastikowy stołek, zapalniczka oraz butelka wody.
Pepe was at the heart of 40-man brawl between Porto and Sporting Lisbon.
— ESPN FC (@ESPNFC) February 12, 2022
The referee handed out FOUR red cards after full-time ???? pic.twitter.com/OuT3UiykNn
Uwzględniając wszelkie aspekty stadionowego chamstwa, nie wyklucza się scenariusza, który mówi, że FC Porto będzie niebawem zmuszone rozgrywać mecze przy pustych trybunach. Portugalska federacja piłkarska w tego typu przypadkach przewiduje karę od jednego do trzech spotkań bez udziału kibiców. O wiele poważniejsze konsekwencje mogą zostać wyciągnięte w stosunku do Pepe, który po meczu obejrzał czerwoną kartkę.
Na materiałach wideo dostarczonych przez nadawcę widzimy wyłącznie żywiołową wymianę zdań pomiędzy etatowym reprezentantem Portugalii a Hugo Vianą, dyrektorem sportowym „Lwów”. Jednak jak donoszą reporterzy dziennika „A Bola”, w raporcie meczowym możemy przeczytać: „Pepe kopnął dyrektora drużyny przeciwnej, dopuszczając się aktu przemocy”.
Za kretyńskie zachowanie stoperowi grozi kara od dwóch miesięcy do dwóch lat zawieszenia.