Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Jens Gustafsson, szkoleniowiec Portowców: “Jesteśmy zawiedzeni, mecz był do wygrania”

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 29-01-2023 8:20
Jens Gustafsson, szkoleniowiec Portowców: “Jesteśmy zawiedzeni, mecz był do wygrania”

Pogoń Szczecin zremisowała 3:3 z Widzewem Łódź w pierwszym meczu po wznowieniu rozgrywek Ekstraklasy. Po zakończeniu spotkania rozczarowanie nie krył Jens Gustafsson, szkoleniowiec Portowców.

Jens Gustafsson, trener Pogoni: 

- Podsumowanie takiego spotkania nie jest łatwe. Mogę powiedzieć, że pierwsza połowa była zasadniczo pod naszą kontrolą. Myślę, że to był przyzwoity występ w pierwszych 45 minutach. Po zmianie stron straciliśmy kontrolę nad grą i przez 20 minut wyraźnie cierpieliśmy. Jesteśmy zawiedzeni przede wszystkim utratą trzech goli, bo to właśnie nad defensywą pracowaliśmy i o niej rozmawialiśmy w przerwie między rundami.

- Jesteśmy zawiedzeni, bo wiemy, że był to mecz do wygrania, a straciliśmy 2 punkty w ostatniej minucie meczu. Podsumuję to tak, że zawód jest duży, bo dotyczy i wyniku i tego, że zdobyliśmy tylko jeden punkt. W następnym meczu musimy pokazać się z lepszej strony.

- Jestem wdzięczny naszym fanom, którzy wypełnili sektor gości oraz dumny z tego jak przez cały mecz nas dopingowali.

W doliczonym czasie gry, przy stanie 3:2 dla Pogoni, sędzia podyktował rzut karny dla Widzewa za zagranie ręką Benedikta Zecha. Jedenastkę na bramkę zamienił Martin Kreuzriegler. Z decyzji arbitra nie był zadowolony Gustafsson, który odniósł się do tej sytuacji.

- Nie jesteśmy do końca zadowoleni z interpretacji sędziego. Naszym zdaniem piłka najpierw dotknęła Benedikta Zecha w twarz, dopiero później w rękę. Natomiast nie możemy już tego zmienić.

 Szkoleniowiec Pogoni odniósł się też do czerwonej kartki, którą już po zakończeniu spotkania otrzymał Konstantinos Triantafyllopoulos.

- Nie wiem dokładnie, nie miałem czasu jeszcze porozmawiać z nim bezpośrednio po meczu. Później o tym porozmawiamy. Cokolwiek się jednak wydarzy, nie możemy akceptować sytuacji, po której mamy czerwoną kartkę już po ostatnim gwizdku. To rzutuje na przyszłość i ma negatywny wpływ na drużynę - podsumował Jens Gustafsson.


Źródło: portowaduma.pl

TAGI

Inne artykuły