Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Fala krytyki pod adresem Eddiego Howe’a. Kibice Newcastle chcą dymisji szkoleniowca

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 03-01-2024 20:00
Fala krytyki pod adresem Eddiego Howe’a. Kibice Newcastle chcą dymisji szkoleniowca

Zespół Newcastle United przegrał cztery z pięciu ostatnich meczów w Premier League i spadł na dziewiąte miejsce w tabeli. Serwis Football365 zacytował komentarze kibiców, którzy domagają się dymisji Eddiego Howe'a.

Newcastle United zakończyło poprzedni sezon w pierwszej czwórce tabeli. W obecnej kampanii Sroki odpadły już z Ligi Mistrzów, a w tabeli Premier League zajmują odległą dziewiątą lokatę. 

Eddie Howe, szkoleniowiec Newcastle, znalazł się pod ostrzałem surowej krytyki. Kibice nawołują, aby podał się do dymisji. „Jeśli sprawdzisz tabelę Premier League, zobaczysz, że Newcastle jest oficjalnie gorsze od Man United… to poważny zarzut wobec Eddie’ego Howe’a” – napisał jeden z sympatyków cytowany przez Football365.

„Zawsze wierzyłem, że Newcastle zdominuje Premier League i europejską piłkę. I wiecie co? Nadal wierzę, że Newcastle osiągnie tę dominację, ale nie pod rządami Eddie’ego Howe’a. Newcastle ostatni raz wygrało ligę w 1927 r., a Puchar Anglii w 1955 r. Jeśli ta pucharowa susza ma się wkrótce zakończyć, Eddie Howe musi odejść!” – dodał kibic.

„Przed nami mecze z Manchesterem City i Aston Villą, dlatego może być tylko gorzej. Wiedząc jaki mamy terminarz obowiązkiem był komplet punktów z Luton i Nottingham. Fakt, że przegraliśmy oba starcia jest dla nas druzgocący” – napisał inny z fanów Srok.

Natomiast jak twierdzą czołowe angielskie media, Howe cieszy się zaufaniem klubowych władz. Znając jednak realia światowego futbolu, taki stan rzeczy może bardzo szybko ulec zmianie.

TAGI

Inne artykuły