Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

SSC Napoli w Rosji znalazło nowego napastnika? Ma zostać następcą Arkadiusza Milika

Dodał: Konrad Konieczny
Data dodania: 17-04-2020 13:29
SSC Napoli w Rosji znalazło nowego napastnika? Ma zostać następcą Arkadiusza Milika

Sardar Azmoun może wkrótce trafić do SSC Napoli. Włoskie media spekulują, że może on zostać następcą Arkadiusza Milika! 

Arek Milik ma ważną umowę z Napoli do 30 czerwca 2021 roku. Polski napastnik już od dłuższego czasu rozmawiał z władzami ws. jego przedłużenia, ale do porozumienia już raczej nie dojdzie. W ostatnim czasie "Arkadiuszo" łączony był m.in. z AC Milan, Tottenhamem Hotspur, Schalke 04 czy też Atletico Madryt.

Okazuje się, że władze klubu z Neapolu powoli zaczęli się rozglądać za następcą Milika. Włoski dziennikarz Nicolo Schira donosi, że na Stadio San Paolo może trafić 25-letni Sardar Azmoun, który od niedawna reprezentuje barwy rosyjskiego Zenitu Sankt Petersburg.

46-krotny reprezentant Iranu w zawieszonym obecnie sezonie rozegrał łącznie 29 spotkań, strzelił 14 bramek i zanotował 7 asyst. Jego kontrakt z rosyjskim klubem jest ważny do 30 czerwca 2022 roku, a na rynku wyceniany jest na 14,5 miliona euro. Podobno rozmowy z otoczeniem zawodnika rozpoczął już Cristiano Giuntoli, który pracuje na stanowisku dyrektora sportowego we włoskim klubie.

Dziennikarz "Calciomercato.com" Daniele Longo dodaje, że napastnik może opuścić Zenit za 15-17 milionów euro.

Zainteresowane pozyskaniem uczestnika Mistrzostw Świata w 2018 roku są również dwa kluby z Premier League - West Ham United oraz Leicester City. 

Źródło: Nicolo Schira/hitc.com/Daniele Longo - Calciomercato.com

Foto: Gennaro Di Rosa - Shutterstock.com

TAGI

Inne artykuły