Papszun: Jesteśmy wkurzeni, ale to jest bardzo uzasadnione
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 05-12-2020 22:07
Raków Częstochowa po porażce 0:1 ze Śląskiem Wrocław mógł stracić fotel lidera i koniec końców tak się stało, bo ogrywając 2:0 Lechię Gdańsk, szansę wykorzystała Legia Warszawa. Już przed meczem przy Łazienkowskiej, a po starciu na Dolnym Śląsku trener Rakowa Marek Papszun nie ukrywał zdenerwowania.
- Jesteśmy źli, rozczarowani, wkurzeni. Mam nadzieję, że to przeniesiemy na kolejne mecze, tę sportową złość - powiedział Papszun po końcowym gwizdku meczu we Wrocławiu.
Trener Rakowa przyznał, że są powodu do zwykłego wkurzenia. - Z przebiegu meczu nasze wkurzenie jest uzasadnione. Był moment, kiedy trochę oddaliśmy inicjatywę, na zbyt dużo pozwoliliśmy Śląskowi, który to wykorzystał. Przypadkowa bramka, ale to nieważne - wpadła i dała zwycięstwo. My dążyliśmy do odrobienia strat, mieliśmy ku temu kilka znakomitych szans, ale przede wszystkim mieliśmy trudność z bramkarzem gospodarzy. Przegraliśmy i przerwaliśmy naszą długą serię, która zawsze kiedyś się skończy. Czas na to, żeby rozpocząć nową serię - dodał trener Rakowa.
Częstochowianie przegrali po raz pierwszy od 22 sierpnia, gdy ulegli Legii Warszawa. Potem zanotowali 12 meczów bez przegranej, w tym 10 w Ekstraklasie i 2 w Pucharze Polski.
W następnej kolejce Raków podejmie w niedzielę (13 grudnia) Jagiellonię Białystok.
Futbol.pl