Legia była blisko jeszcze jednego wzmocnienia. Temat upadł nie z jej winy!
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 02-09-2021 9:18
Legia Warszawa do ostatniej chwili walczyła o jeszcze jeden transfer. Mistrzowie Polski w środę zakontraktowali Ihora Charatina i Liriama Kastratiego, a walczyli jeszcze o Deiana Sorescu. Niestety ddziałacze Dinama Bukareszt przeszarżowali w negocjacjach.
Legia dokonała latem kilku transferów, ale jej kadra mimo tego pozostawała dosyć wąska i miała luki. A mistrzów Polski czeka rywalizacja w PKO BP Ekstraklasie, w Pucharze Polski i w Lidze Europy.
Po awansie do fazy grupowej LE i wiążącym się z tym zastrzykiem gotówki oraz mimo wszystko niezłym pod względem zarobku transferze Josipa Juranovicia do Celtiku mistrzowie Polski mogli ruszyć po wzmocnienia. W środę umowy z Legią podpisali reprezentant Ukrainy, defensywny pomocnik Ihor Charatin (pozyskany z Ferencvarosu) oraz skrzydłowy z Czarnogóry Lirim Kastrati (sprowadzony z Dinama Zagrzeb).
Kolejny transfer Legii Warszawa. Wojskowi mają nowego skrzydłowego
Legia Warszawa ogłosiła pozyskanie reprezentanta Ukrainy. Ihor Charatin w zespole mistrza Polski
Legia bardzo mocno zabiegała też o Deiana Sorescu z Dinama Bukareszt. Wahadłowy miał zostać następcą Juranovicia. Negocjacje trwały długo i były bardzo intensywne, a w mediach co chwila pojawiały się informacje o tym, że strony są blisko porozumienia lub bardzo daleko. Nikt do końca z nieuczestniczących w rozmowach nie mógł wiedzieć, jaka jest prawda. Nieoficjalnie wiadomo, że w pewnym momencie Legia oferowała około 900 tysięcy euro, a Dinamo żądało miliona. I pewnie udałoby się osiagnąć porozumienie, ale jak informuje Piotr Zieliński z WP Sportowe Fakty Rumunii w ostatnim momencie podbili stawkę do 1,4 mln euro. Na taki zakup Legia pozwolić sobie już nie mogła.
Wszystko wskazuje więc na to, że Legia teraz nie podpisze żadnego piłkarza na prawe wahadło. Co prawda mogłaby jeszcze wziąć kogoś z wolnego transferu i w czwartek przed północą (upływa termin) uprawnić do gry w Lidze Europy, ale chyba przy Łazienkowskiej się na to nie zdecydują.
Futbol.pl