Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Vadis Odjidja-Ofoe: "Real zaczął, my nawet nie dotknęliśmy piłki i już straciliśmy pierwszego gola"

Dodał: Konrad Konieczny
Data dodania: 08-02-2020 14:22
Vadis Odjidja-Ofoe:

Zawodnik belgijskiego KAA Gent, Vadis Odjidja-Ofoe, był gościem programu "Food Truck", który prowadzą byli pracownicy Polskiego Związku Piłki Nożnej - Łukasz Wiśniowski oraz Kuba Polkowski.

Ofoe występował w ekipie "Wojskowych" od sierpnia 2016 roku. Na Łazienkowską przyszedł z Norwich City i rozegrał łącznie 42 spotkania, w których strzelił 5 bramek i zanotował 14 asyst. Z Legią zdobył również mistrzostwo Polski. Następnie przeniósł się do Olympiakosu Pireus, a obecnie występuje w belgijskim KAA Gent. W rozmowie z "Food Truck" 30-latek wypowiedział się na temat pobytu w Warszawie. Dodał również kilka słów na temat domowych spotkań w Lidze Mistrzów z Realem Madryt (3:3) oraz Borussią Dortmund (0:6).

- Przed tym spotkaniem czuliśmy, że możemy zrobić coś więcej. Real zaczął, my nawet nie dotknęliśmy piłki i już straciliśmy pierwszego gola. Patrzymy na siebie i każdy w myślach mówi: "K**wa, znowu? Co my teraz zrobimy?". Dzięki dobrej grze zespołowej zdołaliśmy wyrównać. Od tego momentu nasza wiara we własne umiejętności była podwójna. Zdobyłem bramkę - to wciąż piękny gol. 

- Mieliśmy dobre przeczucia. Jesteśmy w Lidze Mistrzów, każdy jest pozytywnie nastawiony. Wielu piłkarzy, w tym ja, nie grało wcześniej w tych rozgrywkach. Nasz trener rozmawiał z człowiekiem odpowiedzialnym za trawę i powiedział mu, żeby jej nie przycinał, bo Borussii będzie trudniej szybko grać piłką na dłuższej murawie. Wszyscy mówili, że to świetna taktyka. Po 20 minutach przegrywaliśmy 3:0. To jeden z tych meczów, po których pozostaje ci tylko pogratulować przeciwnikowi.

Źródło: Food Truck

TAGI

Inne artykuły