Petter Hyballa po meczu z Pogonią Szczecin. "Chcieliśmy bardzo agresywnie wydrzeć zwycięstwo".
Dodał: Konrad Konieczny
Data dodania: 20-02-2021 8:00
W piątkowym meczu 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Kraków pokonała na własnym terenie Pogoń Szczecin 2:1 (2:0). Głos po meczu zabrał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy" Petter Hyballa.
- W piątek graliśmy ustawieniem 4-3-3 oraz 4-4-2. Rozpoczęliśmy mecz stosując wysoki pressing, co bardzo dobrze nam wychodziło. Graliśmy szeroko na boki, a później ofensywnie. Strzeliliśmy dwie ładne bramki w pierwszej połowie. Po przerwie to Pogoń była nieco lepszym zespołem, chociaż także mieliśmy swoje okazje strzeleckie. Wypracowaliśmy trzy, cztery kontry. Natomiast pod koniec spotkania graliśmy już ustawieniem 5-3-2. Nie było już Adiego Mehremicia w składzie, ale próbowaliśmy wówczas zamknąć centrum. Chcieliśmy bardzo agresywnie wydrzeć zwycięstwo - przyznał Hyballa.
Hyballa wypowiedział się na temat nowego ustawienia. Zespół Wisły Kraków zagrał w piątek dwójką napastników. W ataku grali Felcio Brown Forbes oraz Žan Medved. - Rzeczywiście Brown Forbes był ustawiony na pozycji numer 9, a Medved grał nieco niżej. Potrzebowałem obu tych piłkarzy ze względu na ich dobrą grę głową. Jestem bardzo zadowolony z ich występu. Mogli nieco lepiej przytrzymywać piłkę, natomiast mogą być zadowoleni z tego, co zaprezentowali - powiedział.
- Brown Forbes uderzył z drugiej linii, co przy jego pozycji na boisku nie zdarza się zbyt często. Jest nieco niedoceniany, bo wygrywa dla nas dużo górnych piłek, potrafi się utrzymać przy piłce i odegrać ją. Kontaktowałem się między innymi z Thomasem Mullerem i Robertem Lewandowskim, ale niestety nie mają czasu, by przejść do Wisły. Grają ci piłkarze, którym mam do swojej dyspozycji. Felicio Brown Forbes wykonuje bardzo dobrą pracę. Jest niedoceniany, a krytykę pod kątem jego nieskuteczności uważam za nieco przesadzoną - dodał.
Na koniec Hyballa ocenił występ młodego 17-letniego Piotra Starzyńskiego. - Oceniam go bardzo dobrze. Świetnie się poruszał, wchodził w dryblingi. Trzeba pamiętać, że ten zawodnik ma 17 lat. Natomiast bardzo dobrze zamykał półprzestrzenie, co było założeniem taktycznym. Po 60 minutach był po prostu zmęczony, ale trzeba zauważyć, że grał nie po tej stronie, co zazwyczaj i świetnie sobie tam poradził - zakończył opiekun Wisły Kraków.
Źródło: Wisła.kraków.pl