Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Szkoleniowiec Chelsea atakuje Szymona Marciniaka po ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 13-04-2022 10:45
Szkoleniowiec Chelsea atakuje Szymona Marciniaka po ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Real Madryt przegrał po dogrywce z Chelsea 2:3, ale ostatecznie to "Królewscy" wywalczyli awans do półfinału Ligi Mistrzów. Po spotkaniu głos zabrał Thomas Tuchel, szkoleniowiec londyńskiego zespołu, który przyznał, że nie jest zadowolony z pracy Szymona Marciniaka, który był arbitrem tego meczu.

We wtorek Szymon Marciniak poprowadził jedno z najważniejszych spotkań w swojej dotychczasowej karierze sędziowskiej. Po meczu Polak został skrytykowany między innymi przez trenera Chelsea Thomasa Tuchela. Wiele kontrowersji wywołała sytuacja z 63. minuty meczu, kiedy polski arbiter nie uznał gola Marcosa Alonso. Opiekunowi Chelsea nie spodobało się, że Marciniak nie podbiegł sam zobaczyć całej sytuacji na monitorze VAR. Niemiec wytknął polskiemu arbitrowi również brak dobrych manier po zakończonym spotkaniu.

- Ja nie wiedziałem, dlaczego ta bramka została anulowana. Czuję się jednak bardzo rozczarowany, że sędzia nie sprawdził tej sytuacji sam. Powinien panować nad wszystkimi zdarzeniami i odpowiednio zarządzać meczem sam podejmując kluczowe decyzje - powiedział Tuchel.

- Nie widziałem dobrze tej sytuacji, ale przekazałem sędziemu, że byłem bardzo rozczarowany, że nie sprawdził tej akcji na własną rękę. W tak ważnym meczu, kiedy trzeba podejmować istotne decyzje, trzeba być szefem i nie polegać na decyzji ludzi siedzących w fotelu, znajdujących się w miejscu odizolowanym od panującej atmosfery na stadionie - kontynuował.

- Byłem rozczarowany, gdy zobaczyłem sędziego dobrze bawiącego się w towarzystwie mojego kolegi Carlo Ancelottiego. Wiem, że Carlo to miły gość, jednak, gdy chciałem podziękować arbitrowi za ten mecz, widziałem go głośno śmiejącego się z trenerem rywala - stwierdził Tuchel.

- Myślę, że wybrał sobie na to zły moment, kiedy jedna z drużyn oddała całe swoje serce do walki przez 120 minut rywalizacji. Powiedziałem mu wprost, że ma fatalne wyczucie czasu - podsumował szkoleniowiec Chelsea.


Źródło: Evening Standard

TAGI

Inne artykuły