Ronaldo z golem przeciwko Urugwajowi? Już wszystko jasne w tej kwestii
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 29-11-2022 17:04

Cristiano Ronaldo celebrował gola na 1:0 w meczu grupowym MŚ 2022 z Urugwajem, ale ostatecznie bramkę zapisano na konto Bruno Fernandesa. Portugalczycy potem mieli nawet protestować i przedstawić dowody, że CR7 strzelił swojego 9. gola w historii występów w MŚ, ale FIFa ostatecznie rozwiała wątpliwości.
W 54. minucie Ronaldo skoczył do zagranej górą piłki przez Bruno Fernandesa. Tknął ją czy nie? Zdania były podzielone. Faktem jest, że piłka zaskoczyła Rocheta i wpadła do siatki, a CR7 miał przy tym spory udział. Czy to jednak on powinien mieć zapisaną bramkę na koncie? Początkowo tak się stało, ale jeszcze w trakcie gry gola "przeniesiono" Bruno Fernandesowi.
Cristianooo Ronaldo! Ale czy na pewno? Komu zaliczyć tego gola? ????
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
???????????????????????????????????????? ???????????????????????? ➡️ https://t.co/thLCAwE0p0
__________#PORURU ???????????????? • #mundialove pic.twitter.com/GQT1zaSJAy
Media już po spotkaniu pisały, że portugalska federacja będzie walczyła o zapisanie gola Ronaldo i przedstawi na poparcie swojej prośby dowody. Gdyby to się udało, to CR7 miałby 9 goli w historii swoich występów w finałach mistrzostw świata i zrównałby się pod tym względem z legendarnym Eusebio.
Na wyrównanie osiągnięcie Eusebio będzie jednak Ronaldo musiał poczekać. FIFA ucięła sprawę dzięki technologii, którą umieszczono w mundialowej piłkę wyprodukowanej przez firmę Adidas.
- Korzystając z systemu Connected Ball w oficjalnej piłkę meczowej MŚ 2022 jesteśmy w stanie ostatecznie wykazać, że Cristiano Ronaldo nie miał kontaktu z futbolówką przy pierwszej bramce. Nie zmierzono żadnej siły zewnętrznej, która zadziałałaby w tym momencie na piłkę. Czujnik umieszczony w niej pozwala na przeprowadzenie dokładnej analizy - podkreślono w oświadczeniu FIFA, które zamieściło ESPN.
Ronaldo ma więc nadal jednego gola na mundialu w Katarze, ale przed nim jeszcze grupowy mecz z Koreą Południową i potem spotkanie 1/8 finału, bowiem Portugalia już zapewniła sobie awans do fazy pucharowej.
Futbol.pl