Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Szkoleniowiec polskiego ekstraklasowca: Zawodowy piłkarz nie potrzebuje dodatkowej motywacji do pracy

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 10-02-2023 12:30
Szkoleniowiec polskiego ekstraklasowca: Zawodowy piłkarz nie potrzebuje dodatkowej motywacji do pracy

Lechia Gdańsk w piątkowym spotkaniu 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy zmierzy się z Widzewem Łódź. Przed starciem z beniaminkiem wypowiedział się trener Tomasz Kaczmarek.

Lechia Gdańsk w piątkowym starciu z Widzewem Łódź przyciąga uwagę z powodu tego, że z trybun obserwować będzie je selekcjoner Fernando Santos. Temat obecność Portugalczyka na Polsat Plus Arena Gdańsk zdominował czwartkową konferencję prasową z udziałem trenera lechistów.

– Bardzo cieszę się, że selekcjoner będzie oglądał mecze Ekstraklasy. Uważam, że zawsze można coś ciekawego zobaczyć jako trener. Fajnie, jeśli selekcjoner będzie te rozgrywki doceniał, jeździł i oglądał – mówił Marcin Kaczmarek na konferencji prasowej.

– Ogólnie jednak niezależnie od tego, czy selekcjoner byłby na meczu, czy nie, to przygotowania do spotkania byłyby takie same. Myślę, że zawodowy piłkarz nie potrzebuje dodatkowej motywacji do pracy. Oczywiście bardzo bym chciał, aby kiedyś zawodnik Lechii został doceniony, bo to oznaczałoby, że wykonujemy dobrą pracę – dodał opiekun lechistów.

– Widoczna jest ciągłość pracy trenera Janusza Niedźwiedzia w Widzewie. Wiele rzeczy każe myśleć o tym klubie tak, że będzie się rozwijał. Oprócz tego, że ma wspaniałą historię, to wszystko zgadza się także, gdy myśli się o nim kibicowsko – mówił trener Kaczmarek.

– Widzew gra z entuzjazmem. Widoczna jest świeżość w tym zespole. Oczywiście jest jednak jeszcze dużo do zrobienia. Miałem przyjemność przez rok pracować w Łodzi, więc wiem, jaka jest presja w tym klubie i jakie są oczekiwania kibiców względem Widzewa. Historia zobowiązuje do czegoś – zaznaczył trener gdańszczan.

TAGI

Inne artykuły