Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Grosicki największym przegranym sezonu? "Wszystko poszło w gwizdek"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 25-05-2024 15:50
Grosicki największym przegranym sezonu?

Radosław Kałużny, były reprezentant Polski mówi wprost, że Kamil Grosicki może czuć się największym przegranym ligowego sezonu. Piłkarz Pogoni jest jednym z kandydatów do nagrody dla najlepszego piłkarza ekstraklasy, ale jego zespół nie zakwalifikował się do europejskich pucharów.

Pogoń Szczecin skończy sezon co najwyżej na czwartym miejscu w tabeli. Portowcy przegrali też w finale Fortuna Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Kamil Grosicki był kluczową postacią Pogoni Szczecin. W 33 spotkaniach strzelił 13 goli i zanotował 14 asyst. Jest  jednym z głównych kandydatów do wygrania nagród dla najlepszego pomocnika ligi oraz najlepszego piłkarza. 

Radosław Kałużny wysnuł odważną tezę, że właśnie z powodu braku sukcesów drużyny, Grosicki jest największym przegranym ligowego sezonu w Polsce.

- Paradoksalnie największym przegranym, mimo dobrego sezonu, może czuć się Grosicki. Strzelał gole, asystował, czarował rajdami i… To wszystko, co zrobił Kamil, poszło w gwizdek. Pogoń ośmieszyła się w finale Pucharu Polski i koncertowo zawaliła ligę - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

Kałużny przyznaje, że gdyby miał wybrać pomocnika sezonu to ostatecznie i tak postawiłby na Grosickiego, choć docenił również Tarasa Romanczuka z Jagiellonii.

- Wolę zawodników z pewnym błyskiem, nieszablonowych. Takich właśnie jak "Grosik", choć oczywiście Kamil produkuje się w innym miejscu boiska i ma inne zadania. Ale skoro w tych wyborach wszystkich pomocników wrzucono do jednego wora - wybieram Grosickiego - stwierdził Kałużny.

TAGI

Inne artykuły