Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Wielki niedosyt. Polacy postawili się Holandii i napędzili im stracha. Rezerwowy Oranje dał im zwycięstwo (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 16-06-2024 15:13
Wielki niedosyt. Polacy postawili się Holandii i napędzili im stracha. Rezerwowy Oranje dał im zwycięstwo (VIDEO)

Było pięknie przez kilka chwil. Polacy prowadzili 1:0 z Holandią po golu Adama Buksy. Niestety Oranje później trochę szczęśliwie, chociaż zasłużenie, wyrównali, a pomógł im lekko popularny rykoszet, który zmylił Wojciecha Szczęsnego. W wielu momentach meczu podopieczni Michała Probierza musieli grać mocno w defensywie, ale radzili sobie i mieli Szczęsnego w bramce. W końcu jednak przydarzył się kolejny przeciek w obronie i nawet świetnie znowu dysponowany bramkarz go nie załatał. Wout Weghorst wprowadzony chwilę wcześniej na boisko trafił na wagę zwycięstwa faworyta!

Początek spotkania należał zdecydowanie do Holendrów. Oranje od 1. minuty ruszyli do ofensywy i już w 3. minucie czujnością musiał wykazać się Wojciech Szczęsny. Sprytnym strzałem w "bliższy" róg próbował go zaskoczyć Copdy Gakpo.

Holendrzy naciskali, szukali sobie okazji i w 10. minucie mieli kolejną szansę. Veerman zagrał do Reijndersa, który uderzył z 12. metra, lecz nie trafił w bramkę. 

4 minuty później Polacy wyprowadzili atak i wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego walkę w powietrzu wygrał Adam Buksa, który uprzedził Virgila Van Dijka i zrobiło się 1:0!

Holendrzy po stracie gola od razu rzucili się do ataków. I w ciągu kilku minut zagrozili parę razy bramce Polaków. W 20. minucie Wojciech Szczęsny kapitalnie zatrzymał piłkę po uderzeniu Virgila Van Dijka - piłka przeszła między nogami Salamona. Po chwili w polu karnym znalazł się Memphis Depay, lecz przymierzył w świetnej sytuacji nad poprzeczką. 

W 29. minucie Holendrzy wyrównali. Wykorzystali fatalne zagranie Nikoli Zalewskiego. Młody reprezentant Polski zupełnie niepotrzebnie zagrał wysoką piłkę długim podaniem. Holendrzy przejęli piłkę i uderzył Copdy Gakpo. Piłkę może złapałby Wojciech Szczęsny, ale ta odbiła się jeszcze od nogi Bartosza Salamona i zmyliła totalnie polskiego bramkarza.

 

 

Po wyrównaniu pierwsi okazję na drugiego gola mieli Polacy. W 32. minucie mocno z bliska kropnął Jakub Kiwior. Bart Verbruggen zdołał sparować piłkę, a Polacy nie byli już w stanie dobić skutecznie do bramki.

Potem mecz się wyrównał i tempo trochę obsiadło. Obie drużyny jakby dały sobie chwilę na oddech i przemyślenie tego, jak poprowadzić dalszą część spotkania. Holendrzy mieli lekką inicjatywę i to faktycznie oni do końca I połowy wypracowali sobie lepsze sytuacje. W 42. minucie Ake dostał podanie w polu karnym i z boku szesnastki zagrał po ziemi do Gakpo, który z bliska uderzył nad bramką. Już w doliczonym czasie gry Holendrzy powinni prowadzić. Kapitalnie piłkę po długim podaniu dostał w polu karnym Depay, uderzył lekko, ale poza zasięgiem Szczęsnego. Na szczęście piłka minęła minimalnie słupek bramki reprezentacji Polski.

W przerwie Michał Probierz zdecydował się na dokonanie pierwszej zmiany. W miejsce słabo grającego przed przerwą Sebastiana Szymańskiego selekcjoner wpuścił Jakuba Modera, by jeszcze mocniej zabezpieczyć środek pola.

Pierwsze fragmenty II połowy należały do Holendrów. Oranje przejęli od razu inicjatywę i zepchnęli Polaków do defensywy. Po dośrodkowaniu w pole karne sprytnie w kozioł zagrał Dumfries, szukając stojącego metr-dwa od bramki Depaya. Lot piłki przeciął jednak interwencją Szczęsny i futbolówka nie dotarła do adresata. To była konkretna sytuacja, ale Biało-Czerwoni musieli przez długi czas intensywnie pracować w defensywie, bo rywale atakowali i operowali piłką na naszej połowie. 

W 54. minucie zaatakowali Polacy. Piłka wpadła w pole karne Holendrów i została wybita. Oranje ruszyli z kontrą i mieli świetną okazję. Gakpo znalazł podaniem Simonsa, lecz młody zawodnik rywala strzelił niecelnie.

Polacy odpowiedzieli poważniej dopiero w 58. minucie, ale mieli świetną okazję. Po długim przerzucie piłkę dostał w polu karnym niepilnowany Kiwior, ale holenderski bramkarz odbił piłkę. Po chwili z dystansu uderzył jeszcze Zieliński, ale Verbruggen był na posterunku. W 61. minucie z drugiej strony pola karnego piłka trafiła do nieobstawionego Zalewskiego. Ten podniósł głowę, popatrzył i strzelił niestety wysoko nad bramką. 

Po kilku chwilach przestoju Holendrzy odpowiedzieli. Malen chwilę po wejściu na murawę powalczył o piłkę i dzióbnął ją do Dumfriesa, a ten huknął mocno i nie trafił tam, gdzie celował, czyli w tzw. długi róg. Holendrzy przejęli inicjatywę ponownie, ale zostawiali miejsce na kontry. W pewnym momencie do szybkiego ataku zerwał się Karol Świderski. Niepotrzebnie wdał się jednak w drybling i zaprzepaścił dobrą okazję tym pomysłem. W odpowiedzi w drugim polu karnym znowu szarżował Dumfries, ale odważną interwencją zatrzymał go Szczęsny. W 73. minucie po rzucie rożnym urwał się De Vrij. Doszedł do strzału głową, ale na szczęście dla Polaków uderzył z kilku metrów nad bramką. 

Ronald Koeman w 81. minucie zdjął motory napędowe, czyli Depaya i Gakpo. Wpuścił szybkiego Frimponga i Weghorsta, który jest innym typem napastnika. Okazało się, że niestety przede wszystkim jest konkretny i skuteczny. To on w 83. minucie dostał podanie od Ake, który sprytnym zagraniem znalazł go przed bramką, i uderzył bez przyjęcia na 2:1. Za daleko byli Polacy w tej akcji, a najdalej koniec końców Salamon, który nie zdołał odciąć Weghorsta od piłki. Do tego polski stoper doznał kontuzji i musiał zejść po chwili z boiska!

 

Polacy musieli szukać okazji do wyrównania. Taka sytuacja się pojawiła. W 89. minucie po zagraniu Piotrowskiego uderzył Świderski, ale Verbruggen był na posterunku i odbił piłkę. Próbował jeszcze dopaść do niej Piotrowski, ale miał ciut za daleko i tylko lekko uderzył w boczną siatkę. Kilka chwil później celnie z dystansu kropnął Moder. Nie na tyle jednak precyzyjnie, by zaskoczyć bramkarza, który złapał i mocno przytulił piłkę do piersi. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry uderzył jeszcze z daleka Zalewski. Bardzo mocno i celnie, ale Verbruggen odbił piłkę nad siebie i po chwili złapał ją w ręce. Więcej czasu na wyrównanie już nie było. Polacy przegrali po dobrym meczu w swoim wykonaniu i chociaż zeszli z boiska pokonani, to zasłużyli na brawa.

Kolejne mecze na Euro 2024 Polacy i Holendrzy zagrają w piątek, 21 czerwca. Biało-Czerwoni zmierzą się z Austrią, a Oranje powalczą z Francją.

Mecz grupy C Euro 2024, Volksparkstadion (Hamburg), 16.06.2024
POLSKA - HOLANDIA 1:2
Bramka:
Adam Buksa 16 - Cody Gakpo 29, Wout Weghorst 83
Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 19. Przemysław Frankowski, 2. Bartosz Salamon (86. Bartosz Bereszyński), 5. Jan Bednarek, 14. Jakub Kiwior - 26. Kacper Urbański (55. Karol Świderski), 10. Piotr Zieliński (78. Jakub Piotrowski), 13. Taras Romanczuk (55. Bartosz Slisz), 21. Nicola Zalewski - 20. Sebastian Szymański (46. Jakub Moder), 16. Adam Buksa
Holandia: 1. Bart Verbruggen - 22. Denzel Dumfries, 6. Stefan de Vrij, 4. Virgil van Dijk, 5. Nathan Aké (87. Micky van de Ven) - 24. Jerdy Schouten, 14. Tijjani Reijnders, 16. Joey Veerman (62. Georginio Wijnaldum) - 7. Xavi Simons (62. Donyell Malen), 10. Memphis Depay (81. Jeremie Frimpong), 11. Cody Gakpo (81. Wout Weghorst)
Żółte kartki: Veermen
Sędzia: Artur Soares Dias (Portugalia)
Widzów: 57 274

Futbol.pl

Inne artykuły