Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Roman Kosecki znów nie gryzie się w język. "To jest straszne, kiedy patrzę na mecz polskiej ligi"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 19-07-2024 17:43
Roman Kosecki znów nie gryzie się w język.

Roman Kosecki, były reprezentant Polski, jest znany z ciętego języka. Tym razem w rozmowie z WP SportoweFakty przejechał się po prezesach polskich klubów. Mówił o sprowadzaniu do Polski zagranicznych zawodników wątpliwej jakości. 

Były prezes PZPN już od wielu lat twierdzi, że uważa, że po polskich boiskach biega zbyt dużo zagranicznych piłkarzy. Kosecki forsuje pogląd, że to młodzi Polacy powinni dostawać szansę gry. 

- To jest straszne, kiedy patrzę na mecz polskiej ligi, czytam składy i jest tam trzech-czterech Polaków w obu drużynach, a reszta to obcokrajowcy. To się mija z celem. Dlaczego nie promujemy naszych chłopaków? Kompletnie tego nie rozumiem - powiedział Kosecki.

- Grałem za granicą i wiedziałem, co muszę zrobić, żeby występować w wyjściowym składzie. Ile się trzeba było naharować, żeby wywalczyć miejsce. A u nas przyjeżdża byle kto i od razu zajmuje miejsce młodym Polakom. Później widzimy, że w szatni jest szesnastu obcokrajowców. O co tu chodzi? - dodał.

Kosecki w rozmowie z WP Sportowe Fakty stwierdził, że Europa z roku na rok ucieka Ekstraklasie. Nie zostawił suchej nitki na prezesach polskich klubów.

- Przede wszystkim w Hiszpanii nie liczy się wiek zawodnika. Ktoś ma 30 lat czy 17... jeśli jesteś dobry, to po prostu grasz. Mam nadzieję, że kiedyś w polskiej lidze będzie podobnie, bo na razie jest u nas takie myślenie, że jak ktoś ma 16-17 lat, to najpierw musi iść i się ograć w trzeciej lidze, później szczebel wyżej. I tak dalej. A potem się budzi, nagle ma 25 lat i okazuje się, że jest już za stary i nie może się przebić do Ekstraklasy - podkreślił.

- W Hiszpanii nikt nie patrzy na wiek. Tam nie ma przypadku. Wszystkie poważne federacje mają swoją bazę, ośrodek treningowy, a my się, za przeproszeniem, bujamy. Prezesom większości polskich klubów brakuje jaj. Z roku na rok jesteśmy coraz bardziej za resztą - zakończył Roman Kosecki.

TAGI

Inne artykuły