Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Goncalo Feio po okazałym zwycięstwie Legii w Walii. "Mecz ma 90 minut, ktoś to wymyślił, nie ja"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 02-08-2024 7:13
Goncalo Feio po okazałym zwycięstwie Legii w Walii.

Goncalo Feio, szkoleniowiec Legii Warszawa, zabrał głos po wygranym 5:0 meczu rewanżowym II rundy el. Ligi Konferencji UEFA z Caernarfon Town FC.

Goncalo Feio:

- Piłkarzom należą się gratulacje. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale zawsze jak wygramy przekonująco, to mam wrażenie, że dobrze wypełniłem swój obowiązek. Osobiście tak się czuję i myślę o kolejnym meczu. Rozmawialiśmy o tym przed spotkaniem, że przy odpowiednim ułożeniu meczu, łatwiej będzie debiutować nowym i młodym piłkarzom. Takie momenty wzmacniają nas. Jesteśmy lepszą drużyną, jeśli każdy zawodnik, który dołącza pokazuje jakość. Ale nie byłoby to możliwe, bez pracy tych bardziej doświadczonych, którzy tworzą odpowiednie środowisko. Piłka to sport zespołowy.

- Nie powiedziałbym, że przespaliśmy pierwszą połowę. Mecz ma 90 minut, ktoś to wymyślił, nie ja. Jeżeli będziemy wygrywać wszystkie mecze w drugich połowach do końca sezonu, to będę zadowolony. Z punktu widzenia piłkarskiego druga połowa była lepsza, na miarę oczekiwań. Nie zamierzam kłamać, nie byłem zadowolony z poziomu piłkarskiego w pierwszej połowie. Weźmy jednak pod uwagę, że trudno gra się na obcym terenie z przeciwnikiem, który gra długie piłki, szarpie. Kluczem są wtedy atuty piłkarskie. W pierwszej połowie nie byliśmy w stanie ich pokazać. W przerwie było mniej krzyku, a więcej merytoryki i próby pomocy piłkarzom. Największa w tym zasługa zawodników. Strzeliliśmy pięć goli, a myślę, że jakbyśmy dołożyli kolejne dwa, to też byłoby to sprawiedliwe. Najbardziej cieszę się z czystego konta, drużyna też na tym rośnie. To budujące.

- Młodzi piłkarze ciężko pracują, aby do takich momentów doszło. MIałem rozmowę z Ziółkowskim czy innymi, którzy już zadebiutowali - to pierwszy krok. Nikt nie dostał nic za darmo. Widzieliście, jak pracowali na obozie. Natomiast to są tylko pierwsze kroki. Jan Ziółkowski regularnie gra, to musi być cel pozostałych. Jak jesteś młody, to wydaje się, że masz czas. To nieprawda. Czas ucieka. Trzeba pracować, by być regularną częścią drużyny, potem regularnie wchodzić, a potem regularnie zaczynać mecze od pierwszej minuty. Tego im życzę. Trzeba też docenić wszystkich, którzy tworzą pozytywne środowisko dla tych piłkarzy. Drużynę, sztab, Akademię, wszystkie działy. Cieszymy się wszyscy, że kolejni młodzi piłkarze debiutują. Natomiast to pierwszy krok, a wyzwanie przed nimi jest takie, by pracować w taki sposób, by regularnie stanowić o sile drużyny.

- Przy okazji chciałbym pochwalić cały sztab medyczny, przygotowania fizycznego, fizjoterapeutów. W tej chwili oprócz Elitima wszyscy piłkarze trenują, włącznie z Marco Burchem. Zazwyczaj mówi się o tych ludziach, gdy jest źle, a trzeba pamiętać też o nich w takim momencie. Trzeba wiedzieć, kto pracuje, by ludzie byli gotowi.

TAGI

Inne artykuły