Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Goncalo Feio po zwycięstwie Legii w Kopenhadze. "Prowadzenie drużyny polega na tym, by wyciągać wnioski i robić zmiany, zaufać innym piłkarzom"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 09-08-2024 6:00
Goncalo Feio po zwycięstwie Legii w Kopenhadze.

Legia Warszawa wygrała 3:2 z Brøndby IF w pierwszym, wyjazdowym meczu III rundy el. Ligi Konferencji UEFA. Poniżej wypowiedź Goncalo Feio, trenera stołecznej ekipy.

Goncalo Feio:

- Na początku trzeba pogratulować piłkarzom. Nie tylko pokazali, że stać ich na dużo, ale też udowodnili swój mental Wiem, że tę drużynę stać na dużo więcej. To zwycięstwo nas wszystkich, którzy uwierzyli w plan meczowy.

- Przeciwnik postawił trudne warunki. W pierwszej fazie meczu nasz pressing dobrze funkcjonował, ale potem rywale narzucili bardzo dużo jakości i na początku częściej mieli piłkę. W naszych szeregach przeważała gra obronna. Niestety, w 15. minucie doszło do wymuszonej zmiany Jurgena Celhaki. Boli nas to, że straciliśmy dwie bramki z obrony niskiej, czyli elementu, do którego byliśmy przygotowani. Myślę, że przy wykonaniu założenia taktycznego, te gole Duńczyków by nie padły. Sądzę, że może być to pokłosie tego, że tak naprawdę nigdy nie jesteśmy zmuszeni do takiej obrony. Trening to jedno – potem niełatwo zrobić to na takim poziomie.​

- Chciałbym podziękować kibicom, którzy byli w Danii, a także całemu klubowi, gdyż wiele ludzi jest zaangażowanych w każdy kolejne wyjazdy pod kątem organizacyjnym. Oczywiście, ostatecznie reprezentują nas piłkarze, co wyszło im bardzo dobrze. Wykonaliśmy połowę pracy. Trzeba pamiętać, że za tydzień czeka nas rewanż z Broendby, a w najbliższą niedzielę zagramy w Ekstraklasie z Puszczą Niepołomice.

- Mecz w Krakowie nie będzie przełożony – był na to czas do minionego piątku, ale podjęliśmy decyzję, że tego nie zrobimy, ze względu na zaufanie do naszych piłkarzy. Poza tym, proszę sprawdzić statystyki spotkań przeniesionych na inne terminy – to nigdy nie wychodziło na dobre. Dobre drużyny czasami mogą się potknąć w lidze, ale potrafią też reagować. Teraz wszystkie siły kierujemy na Puszczę, a od niedzielnego wieczoru zaczniemy się przygotowywać do drugiego spotkania z Duńczykami.

- Prowadzenie drużyny polega na tym, by wyciągać wnioski i robić zmiany, zaufać innym piłkarzom. To nie znaczy, że ci, którzy w czwartek nie zagrali od 1. minuty nie mają mojego zaufania, absolutnie, ale po to ma się drużynę, by korzystać z różnych zawodników. Nie boję się tego.


- Póki będę trenerem Legii, nie zgodzę się na kulturę szukania winnych. Nigdy nie jest tak, że strata bramki to wina jednego zawodnika. Możemy mówić o wielu aspektach, które mogliśmy poprawić w tych sytuacjach. Żeby stracić bramkę muszą zdarzyć się 3-4 błędy. Jesteśmy drużyną, tracimy gole wspólnie, a wnioski wyciągamy w szatni. Chcemy poprawić elementy, które są do poprawy, a nie szukać winnych

- Musimy nauczyć się, że siła mentalna jest konsekwencją. W piłce nożnej będąc świetnie przygotowanym, ale wychodzisz na boisko i tracisz gola. Taki jest futbol. Silny mental polega na trzymaniu się planu z odpowiednią wiarą. Ta drużyna to ma. Nie przegraliśmy meczu z Piastem przez brak zaangażowania. Przegraliśmy dlatego, że graliśmy słabo, ale nie przez brak chęci. Wychodzimy na każdy mecz, by wygrać. Nie zawsze idzie wszystko po naszej myśli, ale umiejętność reagowania jest kluczowa.

TAGI

Inne artykuły