Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Goncalo Feio po meczu z Dritą: Niewiele drużyn w Europie może się pochwalić pięcioma zwycięstwami i remisem w eliminacjach

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 30-08-2024 6:56
Goncalo Feio po meczu z Dritą: Niewiele drużyn w Europie może się pochwalić pięcioma zwycięstwami i remisem w eliminacjach

Legia Warszawa wygrała 1:0 z FC Drita w rewanżowym meczu rundy play-off eliminacji Ligi Konferencji Europy i awansowała do fazy ligowej rozgrywek. Po meczu w Kosowie głos zabrał Goncalo Feio, szkoleniowiec stołecznej ekipy. Poniżej wypowiedź Portugalczyka.

Goncalo Feio:

- Przeciwników w kolejnej fazie się nie wybiera, więc wymarzone dla mnie jest tylko zwycięstwo w niedzielę i dojście jak najdalej w europejskich pucharach. Osiągnęliśmy pierwszy cel sezonu. Niewiele drużyn w Europie może się pochwalić pięcioma zwycięstwami i remisem w eliminacjach. Gratuluję piłkarzom, drużynie, sztabowi, klubowi. Nikt nie zabroni nam marzyć i awansować do kolejnej fazy. Natomiast teraz najważniejszy jest niedzielny mecz, bo chcemy zostać mistrzami Polski.

- Co do meczu, nie spodziewałem się, że boisko będzie miało taki wpływ na przebieg spotkania. Patrząc na siebie, zastanawiałem się, czy dobrze postąpiliśmy, trenując w Polsce, bo nie mogliśmy sobie poradzić z tą murawą. Trudno nam było operować piłką, jest to do zastanowienia. To był mecz na trudnym terenie, były trudne warunki. Natomiast byliśmy drużyną dojrzałą, chcieliśmy wygrać i wygraliśmy konsekwencją. Zachowaliśmy kolejne czyste konto, nie odnieśliśmy kontuzji. Czasami w sporcie musisz wykonać zadanie. Wykonaliśmy je. Przyjdzie jeszcze czas na fajerwerki, teraz jest czas wyników.

- Prawda jest taka, że nie było w tym dwumeczu momentu, w którym awans mógł nam umknąć. Ostatecznie to jest najważniejsze na tym etapie. Byliśmy dojrzali, konsekwentni, zamykaliśmy dostęp do własnej bramki, oprócz jednej sytuacji dla przeciwnika po naszej stracie w środku pola. Mieliśmy swoją sytuację i ją wykorzystaliśmy. Ten awans jest naznaczony dojrzałością i konsekwencją tej drużyny, co jest istotne na arenie międzynarodowej.

- Nie pozwolę nikomu odebrać tej drużynie tego, co do tej pory zrobiła. To samo powiedziałem w szatni. Wygraliśmy pięć meczów, jeden zremisowaliśmy. Niewielu dawało nam szanse z Brondby IF, a będziemy grać w pucharach. Czekamy na jutrzejsze losowanie, ale teraz najważniejszy jest mecz z Motorem Lublin, ponieważ naszym celem jest też mistrzostwo.

- Musimy zdawać sobie sprawę, że obciążenia stawów po grze na takiej nawierzchni są większe. Będziemy obciążeni podróżą. Z punktu widzenia klubu, który reprezentuje Polskę w pucharach i punktuje, mecz w niedzielę o 14:45 nie jest korzystny. Ale skupiamy się na tym, na co mamy wpływ. Dzięki pracy wielu ludzi w drużynie nie ma kontuzji. Oprócz Juergena Elitima i sytuacji z Arturem Jędrzejczykiem, ale na razie z naszym kapitanem jest dobrze. Wiemy o co gramy, chcemy być mistrzami Polski. Nie mamy obaw, a chęć zagrania tego meczu towarzyszy mi i całej drużynie.

- Przed meczem z Motorem towarzyszy mi duma, bo wiem, że beze mnie nie byłoby ich tu, gdzie są. Wiem ile włożyłem wysiłku, by nie tylko sportowo, ale i organizacyjnie wyglądało to tak, jak wygląda. Natomiast jestem szczęśliwy, że reprezentuję Legię i chcę być mistrzem Polski. Chcę się dobrze przygotować do meczu i rywalizować przed własną publicznością na najwyższym poziomie. Nasi kibice zasługują na zwycięstwo, a to zwycięstwo będzie oznaczać, że w najgorszym wypadku będziemy mieć dwa punkty straty do lidera i będziemy grać w pucharach. I to zamknie pierwszy z maratonów w tym sezonie.

Losowanie fazy ligowej LKE odbędzie się w piątek 30 sierpnia o 14:30. Legia Warszawa znalazła się w drugim koszyku. Więcej TUTAJ

TAGI

Inne artykuły