Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Jan Tomaszewski zagrzmiał i się zaczeło! Legendarny bramkarz krytycznie o powrocie Szczęsnego. "Dla mnie to jest wzór nie do naśladowania".

Dodał: kk
Data dodania: 27-09-2024 10:44
screen

Legendarny bramkarz Jan Tomaszewski w rozmowie z “Dziennik Łódzki” ogłosił swoją opinię na temat powrotu Wojciecha Szczęsnego.

Wojciech Szczęsny przeszedł na emeryturę po odejściu z Juventus FC i pewnie by na niej dalej się znajdował, ale w FC Barcelonie doszło do tragedii. Ciężkiego urazu doznał podstawowy bramkarz Marc-Andre ter Stegen i nie zagra do końca sezonu. “Duma Katalonii” skontaktowała się z kilkoma bramkarzami, w tym Wojciechem Szczęsnym, który najpewniej za namową Roberta Lewandowskiego i bliskich zdecydował się na powrót. Polak podpisze w poniedziałek umowę z “Barcą” do 30 czerwca 2025 roku. Wszystko jest już dogadane. Musi jedynie przejść testy medyczne.

Tomaszewski zagrzmiał i się zaczęło!

Jan Tomaszewski znany jest z tego, że potrafi wyrazić swoje zdanie na sportowe tematy, a w piłce nożnej to już w ogóle. Znany ekspert i były reprezentant Polski krytycznie ocenił powrót Wojtka Szczęsnego do gry… Chyba “Duma Katalonii” straciła ważnego kibica.

- Jedynym wytłumaczeniem jest to, że w Barcelonie gra Lewandowski i łączą ich jakieś więzy. Wojtek powiedział, że kończy karierę i jeszcze dworował sobie z ludzi, którzy mówili, że jednak będzie grał. Ja go broniłem, bo miał prawo podjąć taką decyzję. Myślałem, że jest ona ostateczna. Ma prawo zmienić zdanie, tylko jest to zbyt poważna decyzja. Nikt go nie zmuszał do tego, by kończył karierę - mówi Jan Tomaszewski w rozmowie z “Dziennik Łódzki”.

- Teraz następuje taka volta. Wojtek musi sobie zdać sprawę, że jest idolem dla milionów ludzi, nie tylko w Polsce. Jeśli zakończył karierę, a potem zmienił decyzję to ma swoje zdanie z którym sam się nie zgadza. Dla mnie to jest wzór nie do naśladowania. Od dnia dzisiejszego Barcelona przestała mnie interesować. Interesuje mnie tak jak Wisła Kraków oraz zeszłoroczny śnieg! - dodał.

Źródło: Dziennik Łódzki

 

TAGI

Inne artykuły