Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Skandaliczny gest piłkarza Ruchu. Klub go dotkliwie ukarał, zawodnik przeprasza, tłumaczy i składa deklaracje

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 01-10-2024 11:15
Skandaliczny gest piłkarza Ruchu. Klub go dotkliwie ukarał, zawodnik przeprasza, tłumaczy i składa deklaracje

Jakub Myszor zachował się skandalicznie w trakcie meczu Ruchu Chorzów ze Stalą Stalowa Wola w rozgrywkach Betclic I ligi. Piłkarz Niebieskich wyleciał z boiska, ale jak się okazało czerwona kartka nie była jedyną karą. Myszor poniósł też konsekwencje w klubie.

Myszor w meczu ze Stalą po tym, jak sędzia Piotr Idzik podjął według piłkarza złą decyzję, wykonał skandaliczny gest. Wstał z murawy, przyłożył rękę do krocza i w kierunku rywala wykonał obsceniczny gest. Arbiter bez wahania wyjął żółtą kartkę, drugą w tym meczu dla tego zawodnika i wyrzucił gracza Ruchu z boiska.

Ruch przegrywał w tym momencie 0:2 i takim wynikiem zakończył się mecz. Niby więc kartka Myszora niewiele zmieniła, ale jednak władze chorzowskiego klubu nie odpuściły zawodnikowi. W Niebieskich nie było zgody na tego typu zachowania, co podkreślono w komunikacie.

Komunikat klubu:

Decyzją Zarządu Klubu, na Jakuba Myszora nałożona została dotkliwa kara finansowa za swoje zachowanie podczas meczu 11. kolejki Betclic 1 Ligi pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Ruchem Chorzów. Środki z tego tytułu będą przeznaczone na dofinansowanie wybranego wyjazdu kibiców. Jako Ruch Chorzów z całą stanowczością potępiamy zachowanie, jakiego dopuścił się nasz piłkarz. Było one niegodne zarówno sportowca, jak i reprezentowanych Niebieskich barw. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że zawodnik wyraził ubolewanie nad swoim postępowaniem, którego nie tłumaczą ani boiskowe emocje, ani frustracja spowodowana niekorzystnym przebiegiem spotkania. Wierzymy, że Jakub Myszor wyciągnie lekcję z tej sytuacji i podczas swojej dalszej przygody z Ruchem nie tylko nie dopuści się już podobnych ekscesów, ale także będzie wzorem postawy fair play wobec rywali, kibiców i wszystkich uczestników piłkarskich wydarzeń.

Potem do kibiców zwrócił się sam Myszor. Podkreślił w swoim oświadczeniu, że słowa to za mało, ale że zamierza odkupić swoje winy i żeby jego nazwisko od teraz pojawiało się tylko w pozytywnym kontekście. Dodał, że zawiódł sztab, kolegów i kibiców, redukując szanse zespołu na lepszy wynik. Nie ukrywał też, że dał się sprowokować przez padające z trybun słowa obrażające jego rodzinę, ale podkreślał, że powinien to wytrzymać i nie pozwolić, by puściły mu nerwy.

 

 

Futbol.pl

Inne artykuły