Legia nie pozyska napastnika. Sa nie trafi na Ł3, a Berg...

Wydawało się, że w zimowym okienku transferowym do Legii Warszawa na pewno trafi napastnik. Okazuje się jednak, że Henning Berg nie naciska na pozyskanie snajpera.

Legia była w ostatnich dniach bliska porozumienia z Orlando Sa. Napastnik AEL Limassol ostatecznie nie trafi na Łazienkowską.

"Sa, oprócz tego, że w tym sezonie ligi cypryjskiej zdobywa dużo bramek (13 w 16 meczach), wiadome było jedno: lubi się pobawić. Dlatego już kilka tygodni temu pojawiały się wątpliwości. Legia była z nim dogadana, miał kosztować pół miliona euro, ale ostatecznie zrezygnowano z tego transferu" - poinformował "Przegląd Sportowy".

Jedną z przyczyn braku transferu Sa był też brak nacisków ze strony trenera Henninga Berga. Norweg poznaje zespół i nie widzi obecnie wielkiej potrzeby sprowadzenia napastnika. Zamierza stawiać na Włademira Dwaliszwiliego oraz przesuniętego ze skrzydła Henrika Ojamę. Będzie miał też do dyspozycji Patryka Mikitę oraz Michała Efira.

Niewykluczone jednak, że zimą do Legii jakiś napastnik jeszcze dołączy. - Mamy dwie, trzy kandydatury - stwierdził prezes Bogusław Leśnodorski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Jednym z piłkarzy jest Marco Paixao ze Śląska Wrocław, ale Legia nie zapłaci za niego pół miliona euro.

Futbol.pl