Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Pomocnik FC Koeln: Jesteśmy naiwni chcąc dokończyć sezon. Piłka nożna nie jest najważniejszą rzeczą na świecie

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 03-05-2020 14:00
Pomocnik FC Koeln: Jesteśmy naiwni chcąc dokończyć sezon. Piłka nożna nie jest najważniejszą rzeczą na świecie

Po ogłoszeniu wiadomości o zarażeniu koronawirusem przez dwóch piłkarzy i fizjoterapeutę w FC Koeln, obecnie z klubu dobiegają doniesienia o konflikcie interesów. 

Władze klubu z Kolonii, podobnie jak większości zespołów Bundesligi chcą dokończyć rozgrywki biorąc pod uwagę apekt finansowy. Wielu piłkarzy matomiast obawia się o swoje zdrowie, a nawet życie.

- Czy ktoś zarażony koronawirusem powinien być w głównej mierze obwiniony za to? Chciałbym ostrzec przed takimi interpretacjami we wczesnej fazie. Nikt w naszej drużynie nie zachowywał się nierozważnie. Prawdą jest, że w przetestowanej ponad 50-osobowej grupie, mamy tylko trzy zarażenia. Zakładam, że zasady i kontrola na Geissbockheim są efektywne - skomentował ostatnie doniesienia na łamach „Bild am Sonntag" Horst Held, szef klubu z Kolonii.

- Stworzyliśmy odpowiednie warunki, by uniknąć kolejnych infekcji, dlatego kontynuujemy swoje założenia. Decyzja o kwarantannie została podjęta przez organ ds. zdrowia. Według jego koncepcji nikt nie był, jak to się nazywa, osobą pierwszego kontaktu, dlatego zawodnicy z negatywnym wynikiem będą trenować dalej - dodał Held.

Piłkarze mają inne zdanie na temat wydarzeń w klubie. Pomocnik Birger Verstraete powiedział wprost, ze obawia się o swoje życie.

- Fizjoterapeuta to osoba, która zajmowała się mną i innymi zawodnikami przez tygodnie. A z jedną osobą z zarażonego duetu byłem w czwartek na siłowni - powiedział.

- Cały czas wirus się rozprzestrzenia. Jesteśmy naiwni chcąc dokończyć sezon. Piłka nożna nie jest najważniejszą rzeczą na świecie - stanowczo podkreślił Verstraete.

Źródło: Bild am Sonntag

TAGI

Inne artykuły