Chelsea zawodzi, więc znowu zaszaleje na transferowym rynku? Chce m.in. "odkurzacz" z AS Monaco (VIDEO)

Chelsea w tym roku nie była w stanie nawiązać walki z Manchesterem City o mistrzostwo Anglii, a w tabeli ogląda teraz też plecy Manchesteru United, Leicester City, Liverpool FC oraz West Ham United. Tuż za nią są Liverpool FC i Everton, więc nie ma nawet gwarancji dostania się do europejskich pucharów. Nic więc dziwnego, że na Stamford Bridge nieustannie myślą o tym, kogo kupić, by zespół był jeszcze silniejszy. Kandydatem jest pomocnik z Ligue 1.

The Blues wydali latem fortunę na Kaia Havertza, Timo Wernera, Bena Chwilwella, Hakima Ziyecha i Edouarda Mendy'ego. W sumie 250 mln euro, a wyniki zespołu są jakie są, czyli na pewno poniżej oczekiwań.

W trakcie sezonu zmieniono trenera, dziękując za pracę Frankowi Lampardowi i zatrudniając Thomasa Tuchela. Niemiec układa zespół po swojemu i nie ukrywa, że latem liczy na kolejne transfery.

Plotek nie brakuje, mówi się o Erlingu Haalandzie, Jadonie Sancho czy Davidzie Alabie. The Blues zamierzają też wzmocnić rywalizację w środku pola, a jednocześnie wygrać walkę o spory talent, czyli Aureliena Tchouameniego.

21-latek z AS Monaco już pokazał wielkie umiejętności jako defensywny pomocnik, bo znakomicie się ustawia, odbiera piłki i przechwytuje podania. Statystyki pokazują, że jest w czołówce, a nawet w niektórych aspektach jest nawet najlepszy, spośród wszystkich piłkarzy grających w klubach z 5 najmocniejszych lig w Europie.

Tchouameni z AS Monaco związany jest do połowy 2024 roku. Za jego transfer trzeba zapłacić na pewno około 35-40 mln euro.

Futbol.pl

TAGI