Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

8 goli na Parken. Zaczęło się od kuriozalnego samobója, potem była szalona końcówka i ciosy w dogrywce. Hiszpanie grają dalej (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 28-06-2021 19:47
8 goli na Parken. Zaczęło się od kuriozalnego samobója, potem była szalona końcówka i ciosy w dogrywce. Hiszpanie grają dalej (VIDEO)

To był szalony mecz. Zaczęło się od dramatu Hiszpanów, którzy sami strzelili sobie kuriozalnego gola, potem ekipa Luisa Enrique prowadziła jednak 3:1 i zmierzała po zwycięstwo, by w ostatniej chwili dać się dopaść i zostać zmuszoną do gry w dogrywce. W niej Hiszpanie wykazali wyższość nad Chorwatami i awansowali do ćwierćfinału, a wicemistrzom świata pozostaje trochę radości, że pięknie powalczyli z ekipą z Półwyspu Iberyjskiego.

Mecz 1/8 finału Euro 2020
Poniedziałek, 28.06.2021, godz. 18:00, Parek (Kopenhaga)
CHORWACJA - HISZPANIA 3:5 po dogrywce
Bramki:
Pedri 20 sam., Orsić 85, Pasalić 90+2 - Sarabia 38, Azpilicueta 57, F. Torres 77, Morata 100, Oyarzabal 103
Chorwacja: Livaković - Juranović (74. Brekalo), Vida, Caleta-Car, Gvardiol - Modrić (114. Ivanusec), Brozović, Kovacević (79. Budimir) - Vlasić (79. Pasalić), Petković (46. Kramarić), Rebić (67. Orsić)
Hiszpania: Simon - Gaya (77. Alba), Laporte, Garcia (71. P. Torres), Azpilicueta - Pedri, Buquets (101. Rodri), Koke (77. F. Ruiz) - Sarabia (71. Olmo), Morata, F. Torres (88. Oyarzabal)
Żółte kartki: Brozović 73, Caleta-Car 84

TAK PADŁY BRAMKI

 

 

 

 

 

 

 

BOHATER MECZU

Luis Enrique i jego rezerwowi

Wydawało się po golach Orsicia i Pasalicia (z podania Orsicia), że to Zlatko Dalić ma lepszy trenerski nos, bo Chorwacja doprowadziła do remisu 3:3 i dogrywki. W niej jednak rezerwowi Hiszpanii pokazali, że ich selekcjoner też nie ma czego się wstydzić. Najpierw Olmo zanotował asystę przy bramce Moraty na 4:3, a potem zrobił to samo przy golu takiego jak on sam zmiennika, czyli Oyarzabala. A że wcześniej asystę zapisał na swoje konto też Pau Torres, którego Enrique wpuścił z ławki, to jednak rezerwowi La Furia Roja zrobili w sumie więcej niż Chorwaci. Na pewno wyróżnić trzeba też Ferrana Torresa za gola i asystę.

ANTYBOHATER MECZU

Pedri raz, a Unai Simon dwa. I to mimo tego, że Hiszpanie wygrali. To ten duet podopiecznych Luisa Enrique sprezentował Chorwatom gola w 20. minucie. Młodziutki piłkarz zagrał w kierunku własnej bramki. Po pierwsze mocno, po drugie w tzw. światło bramki. Tego się nie robi. Zaufał Simonowi, a ten zachował się katastrofalnie, bo nie trafił czysto w piłkę i ta wpadła do siatki. Hiszpanie przegrywali, ale jak się okazało był to tylko 1. z 8 goli, które padły w tym spotkaniu, a że większość strzelili Hiszpanie, to spektakularny samobój nie jest tak bolesny.

CO DALEJ

Chorwaci dzielnie walczyli, uniknęli w ostatniej chwili porażki po 90 minutach, ale w dogrywce i tak musieli uznać wyższość Hiszpanów. Wicemistrzowie świata jadą do domu.

Hiszpanie nie zachwycali w meczach ze Szwecją i Polską, wręcz rozczarowali, ale potem zaaplikowali 5 goli Słowacji, a teraz 5 strzelili Chorwacji, chociaż były momenty, gdy mogli obawiać się pożegnania z turniejem. Ekipa Luisa Enrique obroniła się jednak i awansowała do ćwierćfinału. W nim już w piątek, 2 lipca, o godz. 18:00 zagra w Sankt Petersburgu z Francją lub Szwajcarią. 

Futbol.pl

Inne artykuły