Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Lech Poznań oficjalnie ma nowego trenera. Doszło do zmian w sztabie mistrza Polski

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 19-06-2022 19:41
Lech Poznań oficjalnie ma nowego trenera. Doszło do zmian w sztabie mistrza Polski

Lech Poznań ogłosił w niedzielne popołudnie zatrudnienie Johna Van den Broma na stanowisku głównego trenera. Holender zastąpił Macieja Skorżę, który zrezygnował z pracy z przyczyn osobistych po zdobyciu mistrzostwa Polski. Do Lecha Van den Brom przychodzi ze swoimi współpracownikami, a więc z Bułgarską żegnają się także asystenci Skorży, czyli Rafał Janas i Wojciech Makowski.

56-letni Van den Brom to były znakomity piłkarz. Grał w środku pola. Zagrał ponad 300 meczów w Vitesse Arnhem, z tego klubu trafił do słynnego Ajaxu Amsterdam i wygrał z nim Ligę Mistrzów w 1995 roku. Potem był jeszcze krótko w tureckim Istanbulsporze i wrócił do Vitesse. Po zakończeniu kariery piłkarskiej zaczął szkoleniową. Pracował m.in. w Vitesse, Anderlechcie (mistrzostwo Belgii i superpuchar), AZ Alkmaar i KRC Genk (Puchar Belgii). 

- Doskonale rozumieliśmy tę niełatwą dla niego decyzję, ale też jako klub znaleźliśmy się wtedy w trudnej sytuacji. Szybko jednak przystąpiliśmy do działania, sporządziliśmy listę trenerów, z którymi spotkaliśmy się na rozmowach. My zatrudniając każdego kolejnego już gromadzimy informacje o ewentualnych następcach, staramy się także podtrzymywać z nimi kontakt. Tym razem w tym finalnym etapie było dwóch szkoleniowców, a ostatecznie zdecydowaliśmy się na Johna van den Broma. Cały proces zajął półtora tygodnia, od czwartku już wiedzieliśmy, kto poprowadzi nasz zespół w najbliższym sezonie - powiedział dyrektor sportowy Kolejorza, Tomasz Rząsa, który stał na czele zespołu dokonującego wyboru.

- John to trener wpisujący się w filozofię gry naszego klubu. Chcemy kontynuować konsekwentnie ten styl, który prezentowaliśmy. Czyli ofensywną grę, pressingiem, z odbiorem piłki i szybkim przejściem do ataku, sporą intensywnością, dużą liczbą strzałów i bramek - wylicza dyrektor sportowy. - To ma być po prostu futbol atrakcyjny dla kibiców, a nasz nowy trener dąży do dominowania nad przeciwnikiem na boisku, co dla nas jest bardzo istotne. Po drugie, chcieliśmy mieć na ławce szkoleniowca, który ma olbrzymie doświadczenie z europejskich pucharów. A John poprowadził zespoły w blisko pięćdziesięciu spotkaniach pucharowych. Spodobało nam się też to, że dobrze zarządza szatnią i jest konsekwentny we wdrażaniu ofensywnego sposobu grania. Dąży na boisku do dominowania nad przeciwnikiem. I po trzecie, lubi stawiać na młodych graczy, doskonale ich rozumie i daje szansę piłkarskiego rozwoju - dodał Rząsa.

- Po pierwsze, chciałbym wyrazić szacunek wobec poprzedniego trenera za wyniki, jakie osiągał. Wykonał świetną pracę po czym musiał odejść z przyczyn osobistych i to sprawiło, że klub się do mnie zgłosił. Możliwość pracy w klubie mistrza Polski i gry w kwalifikacjach Ligi Mistrzów to dla mnie ogromna szansa. Wiem, że zawodnicy ruszyli już z treningami, ale mamy wciąż czas, by przygotować zespół na bardzo ważne spotkania, a pierwsze z nich 5 lipca - mówi van den Brom. - Od dziesięciu dni rozmawiałem z klubem i od tego momentu już zdążyłem obejrzeć dużo meczów tej drużyny, głównie z ostatniego roku. Muszę także osobiście spotkać się z każdym z zawodników. W piłce jednak ten proces zachodzi łatwo, podczas okresu przygotowawczego będziemy sporo wspólnie ciężko pracować, a to najlepszy czas, by się poznać. Mam już w głowie swój pomysł na grę z wykorzystaniem piłkarzy, którzy byli tu również w ciągu ostatniego roku - dodaje trener, który w ubiegłym tygodniu był w Poznaniu. - Odwiedziłem klub w zeszłym tygodniu, co wtedy było małym sekretem, ale teraz już możemy o tym rozmawiać. Omawialiśmy szeroko właśnie te zagadnienia, by przygotować drużynę na wiele dni w krótkim okresie. Po pierwsze, musimy być gotowi na 5 lipca i mecz o Ligę Mistrzów z Karabachem Agdam - komentował z kolei John Van der Brom. 

Asystentem Holendra będzie Denny Landzaat, były pomocnik, reprezentant Holandii, uczestnik MŚ 2006, gracz m.in. Willem II Tilburg, Alkmaar, Wigan Athletic. 

- Pracowaliśmy ze sobą wcześniej w dwóch klubach. Denny był bardzo dobrym zawodnikiem, a teraz jest świetnym trenerem, doskonale czuje niuanse taktyczne. Bardzo pomocny jest w prowadzeniu zajęć. Ma też doskonałe podejście do młodych graczy, wie kiedy trzeba na nich krzyknąć, a kiedy przytulić. Nie chciałem dokonywać wielu zmian w sztabie. Po pierwsze, moi współpracownicy, którzy pracowali z poprzednim trenerem, znają doskonale polską ligę, a także nasz zespół. Wiem od dyrektora sportowego, a także prezesa, że to bardzo dobry sztab, z dużą wiedzą piłkarską. A po drugie, ja zawsze do każdego klubu brałem tylko jednego swojego asystenta i tutaj jest podobnie - powiedział Van den Brom.

Do sztabu dołącza również trener Hubert Wędzonka, który pracował do tej pory w klubowej Akademii. Przez ostatnie trzy sezony prowadził ekipę juniorów starszych Lecha. Teraz będzie pełnił rolę drugiego trenera, a także analityka - będzie bowiem pomagał przy rozpracowywaniu przeciwników mistrzów Polski.

Odchodzą Rafał Janas oraz Wojciech Makowski. Bardzo serdecznie chciałbym podziękować wszystkim osobom związanym z Lechem: przede wszystkim kibicom, piłkarzom, kolegom ze sztabu szkoleniowego, a także wszystkim pracownikom klubu. To był dla mnie niezapomniany czas, niezapomniane emocje, zwieńczone wywalczeniem mistrzostwa Polski na stulecie Kolejorza. Te wspomnienia pozostaną ze mną na zawsze - powiedział Janas.

- Dziękuję wszystkim związanym z klubem za ten niesamowity rok, a przede wszystkim sztabowi, na czele z trenerem Skorżą. Przychodziłem tu ze świadomością celu, jaki przed nami jest stawiany i go osiągnęliśmy. Odchodzę z podniesioną głową, a całej społeczności Lecha Poznań życzę kolejnych sukcesów - przyznawał z kolei Makowski.

Futbol.pl, fot. Przemysław Szyszka, Lech Poznań

TAGI

Inne artykuły