Holenderski gwiazdor "pojechał" po Laporcie i Barcelonie: To mafia, która musi zostać ukarana, a jej szef jest idiotą

Rafael van der Vaart, były reprezentant Holandii i zawodnik takich klubów jak Real Madryt czy Tottenham, w mocnych słowach skrytykował poczynania Joana Laporty i FC Barcelony. Jego zdaniem klub to mafia, a jego prezydent jest idiotą.

Barcelona sprowadziła kilku zawodników za ogromne pieniądze, mimo tego, że sytuacja finansowa klubu jest tragiczna. Władze La Liga wyraziły zgodę na zarejestrowanie nowych gracze dopiero na kilkanaście godzin przez pierwszym spotkaniem z Rayo Vallecano. Poczynania "Dumy Katalonii" skrytykował Rafael van der Vaart, który nie zostawił suchej nitki na klubie i jego szefie.

- Jak można kupować piłkarzy, kiedy nie ma się pieniędzy? Uważam, że to hańba. Laporta, który pokazuje się przy nowych piłkarzach z tą wielką roześmianą głową, a jednocześnie pyta innych, czy zrezygnują z pieniędzy. On uważa się z króla, a ja myślę, że jest trochę idiotą - grzmi van der Vaart.

- Nie można tak traktować ludzi. Frenkie zarabia za dużo? Kiedy podpisujesz kontrakt, to go wypełniasz albo odchodzisz na dobrych warunkach. Na pewno nie w ten sposób. To mafia, która musi zostać ukarana - podkreśla Holender.

- Nazwa "FC Barcelona" stała się naprawdę zła. To wielki klub, w którym każdy chciałby grać. Na razie uważam jednak, że gra tam to wstyd - podkreśla były piłkarz Realu Madryt.

- Znamy de Jonga jako miłego chłopca. Teraz jest przedstawiany jako wilk na pieniądze. A on przecież nie zrobił niczego złego. Gdzie jest Pique? Powinien chronić de Jonga - podsumował van der Vaart.

Źródło: Twitter

TAGI