Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Pogrom w ekstraklasie. Radomiak zdemolował gdańską Lechię

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 14-08-2022 17:34
Pogrom w ekstraklasie. Radomiak zdemolował gdańską Lechię

Radomiak Radom rozbił Lechię Gdańsk 4:1 w meczu piątej kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Wynik mógł być o wiele wyższy, gdyż to co wyprawiali goście w obronie wołało o pomstę do nieba. Piłkarze z Radomia zmarnowali kilka dogodnych do zdobycia goli sytuacji.

Bramkarz przyjezdnych, Michał Buchalik cztery razy wyjmował piłkę z siatki, trzykrotnie futbolówka trafiła w słupki lub poprzeczki jego bramki, a raz interweniował system VAR. 

Już w 4. minucie Brazylijczyk Maurides przebiegł prawie od połowy boiska i nie niepokojony przez nikogo huknął nie do obrony obok bezradnego Michała Buchalika. Goście usiłowali odrobić straty, ale bez efektu. Po 18 minutach było już 2:0. Nie popisali się znów środkowi obrońcy Lechii. Ich błąd wykorzystał Roberto Alves, który z półwoleja podwyższył prowadzenie.

Trzy minuty później rozgrywający świetny mecz Maurides trafił w poprzeczkę po dośrodkowaniu Dawida Abramowicza, podobnie jak za chwilę z rzutu wolnego Mateusz Grzybek. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie - chwilę później strzał debiutującego w Ekstraklasie Dominika Piły trafił w rękę Mateusza Cichockiego. Po analizie VAR, sędzia Tomasz Musiał podyktował rzut karny.  Niezawodny Flavio Paixao nie pomylił się i trafił do siatki. W 40. minucie bliski wyrównania był malijski napastnik, Bassekou Diabate, ale minimalnie chybił. W rewanżu kardynalny błąd popełnił David Stec i sam przed Buchalikiem stanął Luis Machado, ale gdański bramkarz cudem obronił.

Mniej szczęścia miał gdański bramkarz w 56. minucie, gdy po ewidentnej ręce Michała Nalepy, tym razem z rzutu karnego pokonał go Portugalczyk Felipe Nascimento. W końcówce na boisko wszedł będący w świetnej formie rezerwowy Michał Feliks, który najpierw trafił w słupek, potem do ustalił wynik meczu po stałym fragmencie gry.

 

Radomiak Radom - Lechia Gdańsk 4:1 (2:1)

Bramki: Maurides 4’, Roberto Alves 18’, Felipe Nascimento 56’ (rzut karny), Michał Feliks 77’ - Flavio Paixao 26‘(rzut karny)

Radomiak: Majchrowicz - Grzybek (62’ Pawłowski) , Rossi, Cichocki, Abramowicz - Cele (81’ Nowakowski), Nascimento - Leandro (62’ Pik), Machado, Alves - Maurides (68’ Feliks).

Lechia: Buchalik - Stec, Nalepa, Maloca, Pietrzak- Kubicki, Gajos (73’ Zjawiński) - Piła (59’ Durmus), Paixao (79' Neugebauer), Conrado (59’ Clemens) - Diabate (59’ Kałuziński).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Żółte kartki: Pawłowski (Radomiak), Piła, Stec, Nalepa (Lechia).


Źródło: Interia

TAGI

Inne artykuły