Mocne słowa Dariusza Dziekanowskiego o wystawieniu Żurkowskiego w meczu z Walią. "Nie trenuje, wyjeżdża. Wraca i gra w ważnym meczu. Coś tu nie gra"
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 28-09-2022 11:00

Dariusz Dziekanowski od czasu nominacji Czesława Michniewicza na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski należał do jego oponentów. Emerytowany piłkarz wciąż nie odpuszcza w krytyce poczynań szkoleniowca.
Mimo utrzymania się reprezentacji Polski w najwyższej dywizji Ligi Narodów, a także zagwarantowania sobie miejsca w pierwszym koszyku podczas losowania eliminacji mistrzostw Europy 2024, Dariusz Dziekanowski wciąż należy do grupy ekspertów, którym nie w smak jest widok Czesława Michniewicza na ławce trenerskiej kadry narodowej.
- Trzeba sobie zadać pytanie, jaki był jego wpływ na grę kadry w ostatnich meczach. Bo w tych z Holandią i Belgią u siebie nie widzieliśmy koncepcji. Widzieliśmy za to mylne wybory i źle dobrany system gry - ocenił Dziekanowski w "Fakcie".
63-krotny reprezentant Polski lekceważy wpływ jaki miał Czesław Michniewicz na grę naszego zespołu i zwycięstwo w meczu z Walią.
- Myślę, że to była bardziej mobilizacja samych piłkarzy niż decyzje selekcjonera. Do meczu z Holandią był kompletnie nieprzygotowany. Mając na skrzydłach Denzela Dumfriesa i Daleya Blinda, wystawił przeciwko nim na wahadłach Nicolę Zalewskiego, który ma duże braki w defensywie i Przemysława Frankowskiego. W trójce stoperów znalazł się Jan Bednarek, który nie gra w klubie i jest w słabej formie - wyliczał Dziekanowski.
Były piłkarz Celtiku podkreśla, że nie rozumie dlaczego selekcjoner zdecydował się na wystawienie Szymona Żurkowskiego w pierwszym składzie na mecz z Walią.
- To kolejny dziwny wybór. Zawodnik nie gra w klubie, przyjeżdża na kadrę i w trakcie zgrupowania rodzi mu się córka. Nie trenuje, wyjeżdża. Wraca i gra w ważnym meczu. Coś tu nie gra - podkreśla Dziekanowski.
Źródło: Fakt