Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Gwiazdor reprezentacji Korei Południowej nie krył emocji. "To było najdłuższe sześć minut mego życia"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 03-12-2022 12:45
Gwiazdor reprezentacji Korei Południowej nie krył emocji.

Son Heung-Min przyznał, że z wielkim niepokojem czekał w piątek, po zakończeniu meczu z Portugalią, na potwierdzenie awansu swojej drużyny do 1/8 finału mundialu.

Koreańczycy wygrali niespodziewanie z Portugalią 2:1, ale po końcowym gwizdku arbitra nie byli jeszcze pewni drugiego miejsca w grupie. Trwał bowiem jeszcze drugi mecz, w którym Urugwaj prowadził z Ghaną 2:0, a trzeci gol dałby w doliczonym czasie gry dałby awans zespołowi z Ameryki Południowej.

W oczekiwaniu na wieści z drugiego spotkania Koreańczycy zebrali się na środku boiska.

- To było najdłuższe sześć minut mojego życia, ale w kółku byliśmy naprawdę pozytywnie nastawieni. Powiedziałem: Jeśli Urugwaj strzeli jeszcze jednego gola, ja i tak będę dumny z naszej drużyny i bardzo szczęśliwy, że daliście z siebie wszystko. Po prostu czekaliśmy, ale to było długie czekanie - skomentował Son.

W 2018 roku na mundialu w Rosji Korea Południowa sensacyjnie wygrała z Niemcami 2:0 w ostatniej kolejce fazy grupowej, ale to nie wystarczyło do awansu, bo Szwecja pokonała Meksyk 3:0 i obie te drużyny przeszły do 1/8 finału.

- Tym razem było inaczej. Nawet nie myślałem o tym, co się wydarzyło cztery lata temu, ponieważ w tym momencie byłem szczęśliwy i dumny z naszego zespołu - podkreślił Son Heung-Min.

W poniedziałek w 1/8 finału Koreańczycy zmierzą się z Brazylią.

TAGI

Inne artykuły