Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Niespodzianki, debiuty i szczęśliwi kibice. Udany start PZU Amp Futbol Ekstraklasy

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 21-03-2023 12:00
Niespodzianki, debiuty i szczęśliwi kibice. Udany start PZU Amp Futbol Ekstraklasy

Setki osób na trybunach, a na boisku ekscytujące mecze i imponujący debiut Śląska Wrocław. Pierwszy turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy zakończył się dużym sukcesem, a najwięcej powodów do radości mają zawodnicy TSP Kuloodpornych Bielsko-Biała, którzy są pierwszymi liderami tabeli.

Po tym, jak Marcin Oleksy zdobył nagrodę FIFA im. Ferenca Puskasa pierwszy turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy w 2023 roku cieszył się jeszcze większym zainteresowaniem. Setki kibiców były zachwycone możliwością zrobienia sobie zdjęcia z napastnikiem Warty Poznań, zdobyciem jego autografu oraz przyjrzenia się statuetce, którą Oleksy otrzymał w Paryżu. – Jeszcze nie zdążyłem się zastanowić, gdzie w domu postawię tę nagrodę. Na razie wszędzie wożę ją ze sobą, bo każdy chce ją zobaczyć albo dotknąć. I dobrze, ja będę miał jeszcze wiele lat, by na nią patrzeć – uśmiecha się Oleksy. – Na razie nie miałem czasu, by w pełni zrozumieć i docenić moje osiągnięcie, ale przyjdzie jeszcze moment, gdy rozsiądę się na kanapie w domu i obejrzę retransmisję z gali FIFA. Przyznaję przy tym, że po powrocie z Paryża miałem chwilę, gdy uroniłem łezkę wzruszenia – nie kryje reprezentant Polski.

Olbrzymi sukces i zainteresowanie nim nie wpłynęły jednak na formę napastnika Warty Poznań. Podczas turnieju w stolicy Wielkopolski znów zachwycił, gdy po indywidualnej akcji zdobył jedyną bramkę w meczu z Legią Warszawa, dzięki czemu „Zieloni” po raz pierwszy w historii pokonali stołeczny zespół. – Naszym celem przed zawodami były co najmniej trzy punkty. Szczególnie ważne jest, że zdobyliśmy je w meczu z Legią, która jest naszym głównym rywalem w walce o trzecie miejsce – tłumaczy Marcin Oleksy.

Zwycięstwo Warty nad Legią obserwowała na stadionie na Golęcinie grupa głośnych kibiców, a ich wsparcie sprawiło, że duże problemy z gospodarzami mieli również faworyci turnieju: Wisła Kraków oraz TS Podbeskidzie Kuloodporni Bielsko-Biała. Gracze z województwa śląskiego zostali pierwszymi liderami tabeli w sezonie 2023, bo oprócz Warty (2:0) pokonali również Legię (2:0), Śląsk (4:0) oraz Stal Rzeszów (4:1). – Pokazaliśmy to, z czego jesteśmy znani, a więc charakter. Cieszę się z kompletu zwycięstw i z tego, jak do drużyny wpasował się Moha, zwłaszcza, że nieco zmieniamy nasz styl gry – mówi Bartosz Łastowski, który wspomniał o Mohammedzie Aharchim, klubowym koledze z TSP Kuloodpornych. Marokańczyk trafił do drużyny z Legii i szybko znalazł wspólny język z nowymi partnerami.

Komplet zwycięstw odniosła także Wisła Kraków, ale mistrzowie Polski w pierwszym turnieju rozegrali tylko dwa spotkania. Pewnie pokonali Nowe Technologie Różyca 5:0 oraz ograli Wartę. – Idziemy po swoje. Myślę, że wywalczymy trzecie z rzędu mistrzostwo Polski – zapowiada Jakub Kożuch, ampfutbolista „Białej Gwiazdy”.

Ważnym wydarzeniem turnieju w Poznaniu był również debiut w PZU Amp Futbol Ekstraklasie Śląska Wrocław. Już w pierwszym spotkaniu zespół trenera Krzysztofa Węgrzyna wywalczył punkt, a był bliski dwóch kolejnych, ale w doliczonym czasie gry stracił gola na 2:2 z Legią Warszawa. Później zremisował jeszcze z Nowymi Technologiami. – Zakładaliśmy wywalczenie trzech punktów, więc jest pewien niedosyt, ale i tak bardzo cieszę się z debiutu drużyny w lidze. Od wielu miesięcy ciężko trenowaliśmy, by tu być – podkreśla Mariusz Kędzierski, bramkarz Śląska, który był dumny również z faktu, że w jednym z meczów zachował czyste konto.

Powody do radości mieli również zawodnicy i trenerzy Stali Rzeszów. Premierowy sezon w PZU Amp Futbol Ekstraklasie zakończyli bez zdobycia bramki, a w nowych rozgrywkach już w pierwszym spotkaniu zdobyli bramkę za sprawą Hamzy Lmouddene. Następnie zaś zremisowali 0:0 z Nowymi Technologiami Różyca. – Pierwszy wywalczony punkt smakuje wybornie, bo jest poprzedzony ciężką pracą. Pokazujemy, że w naszej grze jest coraz mniej przypadku. Nie zamierzamy zamykać się przed własną bramką i liczyć na fartowne punkty, tylko chcemy cieszyć grą i widzów, i samych siebie – deklaruje Kacper Gajdek, szkoleniowiec Stali. – Zmieniliśmy nasze nawyki, w dwóch meczach straciliśmy tylko cztery gole, a czasami w jednym meczu traciliśmy dwa-trzy razy więcej goli, więc myślę, że wiara we własne możliwości mocno u nas wzrosła – daje Gajdek.

Po dwóch remisach zadowoleni z siebie mogą być także zawodnicy Nowych Technologii Różyca, która w nietypowy sposób przygotowywała się do nowego sezonu. – Zimą przystąpiliśmy do Łódzkiej Ligi Fanów, w której rywalizujemy z pełnosprawnymi przeciwnikami. To dla nas świetny trening, a pomimo tego, że gramy biegając o kulach, to większość meczów była bardzo wyrównana – podkreśla Sławomir Plicha, kapitan Nowych Technologii.

Rozczarowani zawodami w Poznaniu mogą być za to gracze Legii Warszawa. Jeden punkt wywalczony w trzech meczach skomplikował ich sytuację w walce o czołowe miejsca w PZU Amp Futbol Ekstraklasie. – Jest we mnie duży niedosyt, bo brakowało nam koncentracji. We wszystkich meczach pokazaliśmy, że mamy spore możliwości, ale dopiero po stracie gola. Liczę, że w kolejnym turnieju będziemy potrafili zagrażać bramce rywala wcześniej, niż po ciosie z jego strony, ale jestem dumny z drużyny, która pokazała, że potrafi się podnosić – opowiada Jakub Popławski, który w Poznaniu zadebiutował w nietypowej roli. Bramkarz reprezentacji Polski jest grającym trenerem Legii. – To zmiana głównie w kwestii formalnej, bo już wcześniej żyłem sprawami drużyny, pomagałem trenerowi Mateuszowi Szczepaniakowi i starałem się dużo podpowiadać chłopakom – wyjaśnia Popławski.

Kolejny turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy odbędzie się już 22-23 kwietnia w Warszawie. Będzie on niezwykle istotny, bo po nim tabela zostanie podzielona na dwie grupy. Trzy czołowe drużyny w pozostałej części sezonu będą rywalizowały o mistrzostwo Polski, a cztery kolejny drużyny zagrają o miejsca 4-7.

Jeszcze wcześniej, bo już w najbliższy weekend 25 i 26 marca czekają nas pierwsze mecze w tym roku ampfutbolowej reprezentacji Polski i zarazem pierwsze w ogóle mecze pod wodzą nowego trenera Dmytro Kameko. Polacy, po przetarciu ligowym, zagrają w Rzymie dwumecz z Włochami, którzy niespodziewanie wyprzedzili biało-czerwonych na ostatnich Mistrzostwach Świata.  Transmisja meczów kadry, podobnie jak meczów ligi dostępna będzie na portalu i w aplikacji TVP Sport oraz na profilu facebookowym Amp Futbol Polska.

I turniej PZU Amp Futbol Ekstraklasy 2023

SOBOTA, 18 MARCA

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 2:2

Nowe Technologie Różyca – Wisła Kraków 0:5

Stal Rzeszów – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 1:4

Warta Poznań – Legia Warszawa 1:0

Śląsk Wrocław – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 0:4

NIEDZIELA, 19 MARCA

Nowe Technologie Różyca – Stal Rzeszów 0:0

Warta Poznań – Wisła Kraków 0:2

Legia Warszawa – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 0:2

Śląsk Wrocław – Nowe Technologie Różyca 0:0

Warta Poznań – TSP Kuloodporni Bielsko-Biała 0:2

 

Sponsor Tytularny ligi – PZU.

Rozgrywki dofinansowane są ze środków Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PFRON.

Fot. Amp Futbol Polska/Cyfrasport 

TAGI

Inne artykuły