Lewandowski zabrał głos w sprawie tzw. afery premiowej: Chcę przeprosić kibiców. Jako kapitan...

Robert Lewandowski pojawił się na konferencji prasowej przed piątkowym meczem reprezentacji Polski z Czechami na wyjeździe na inaugurację rywalizacji o awans do finałów Euro 2024. Kapitan Biało-Czerwonych podczas spotkania z dziennikarzami mówił nie tylko o spotkaniu w Pradze, ale też zabrał w końcu głos w sprawie tzw. afery premiowej. 

To kwestia, która nie jest w pełni wyjaśniona od czasu mundialu w Katarze, czyli już od kilku miesięcy. Wiadomo, że pojawiły się gigantyczne pieniądze obiecane przez premiera Mateusza Morawieckiego za awans do 1/8 finału. Niejasne pozostawały kwestie tego, jak mocno ta kasa i kwestie jej podziału... podzieliły drużynę, wywołały konflikt ze sztabem trenerskim z Czesławem Michniewiczem na czele i rozproszyły uwagę oraz skupienie piłkarzy.

Długo piłkarze milczeli w tej sprawie. W końcu głośnego wywiadu udzielił "Przeglądowi Sportowemu Onet" Łukasz Skorupski. Bramkarz przyznał, że pojawiły się spięcia i "kwasy" w kadrze wywołane tą premią. 

W czwartek do sprawy premii wrócił Robert Lewandowski. - Ważne, żebym powiedział kilka słów w tym temacie. Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem w dobrym momencie tych wydarzeń, które przeobraziły się w aferę premiową - powiedział Lewandowski. - Ta sprawa od początku nie była dla nas poważna. W ogóle nie powinniśmy rozmawiać na takie tematy. Mieliśmy kilka okazji na to, aby przerwać dyskusję i zamknąć temat, ale nie zrobiliśmy tego. To był błąd i zdajemy sobie z tego sprawę - dodał kapitan reprezentacji. 

- Wywiad Łukasza Skorupskiego trochę na nowo ożywił ten temat, trochę stanowiło to zaskoczenie, ale załatwiliśmy tę sprawę wewnątrz drużyny i zamykamy ten temat. Sprawa premii nigdy nas nie podzieliła i nigdy nie podzieli - zadeklarował Lewandowski. 

Futbol.pl
 

TAGI