Fernando Santos skomentował klapę w swoim selekcjonerskim debiucie: Musimy to robić i nad tym trzeba pracować

1:3 z Czechami przegrała reprezentacja Polski w debiucie selekcjonerskim Fernando Santosa. Portugalski trener, który zastąpił na stanowisku Czesława Michniewicza, na konferencji prasowej skomentował klęskę Biało-Czerwonych. I wziął na siebie odpowiedzialność za porażkę.

Polacy już po 3 minutach przegrywali na Fortuna Arenie 0:2. Dali się totalnie zaskoczyć Czechom, chociaż wydawało się, że są przygotowani na to, jak grają i strzelają gole rywale. 

- Zaskoczyły mnie pierwsze minuty. Wiedzieliśmy, jak grają Czesi i nagle nas zaskoczyli, strzelili gola - przyznał na konferencji Santos. Dodał, że musi z piłkarzami pracować nad strefą mentalną. - Musimy wrócić do gry nawet w takich okolicznościach. To bardzo ważne.

Selekcjoner podkreślał, że bierze na siebie odpowiedzialność za wynik. - To były moje wybory, moje decyzje. Odpowiedzialność jest moja jako selekcjonera. Piłkarze próbowali, starali się, ale nie zawsze zachowywaliśmy się odpowiednio. Musimy poprawić wiele rzeczy, musimy ułożyć pewne sprawy w głowie. Po porażkach zawsze jest ciężko, ale musimy przeanalizować, co poszło nie tak - mówił Santos.

Portugalczyk dodał jeszcze, że rozmawiał z piłkarzami na treningach i zaakceptowali jego wizję gry i czują się z nią dobrze. Niestety w Pradze nie widać było tego na boisku.

Szansa na rehabilitację w poniedziałek w meczu z Albanią na PGE Narodowym.

Futbol.pl