Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Andre Onana znowu zawalił w Manchesterze United. Czerwone Diabły roztrwoniły przewagę i są blisko pożegnania z Ligą Mistrzów

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 29-11-2023 20:11
Andre Onana znowu zawalił w Manchesterze United. Czerwone Diabły roztrwoniły przewagę i są blisko pożegnania z Ligą Mistrzów

Manchester United zmarnował wielką szansę w Stambule, gdzie prowadził z Galatasaray 2:0 i 3:1, a ostatecznie tylko zremisował. W tej sytuacji Czerwone Diabły są o krok od pożegnania z Ligą Mistrzów. Mecz w Turcji zawalił im Andre Onana. 

Dla obu ekip to był bardzo ważny mecz. Galatasaray miał 4 punkty, Manchester United o oczko mniej. Lepiej w spotkanie weszli gospodarze, którzy przycisnęli i próbowali ukąsić "Czerwone Diabły". To się nie udało, a sami dali się trafić. I to dwukrotnie w krótkim odstępie czasu.

W 11. minucie prowadzenie United dał Alejandro Garnacho. Argentyńczyk, który w weekend z Evertonem strzelił pięknego gola przewrotką, posłał piłkę głową do siatki po dośrodkowaniu Bruno Fernandesa. 7 minut później na 2:0 podwyższył sam Portugalczyk. Fernandes huknął z dystansu tak, że Fernando Muslera nie miał szans i zrobiło się 2:0.

Jeszcze w I połowie Galatasaray złapał jednak kontakt. Hakim Ziyech zaskoczył Andre Onanę strzałem z rzutu wolnego. Kameruński bramkarz Manchesteru United po raz kolejny się nie popisał w tym sezonie, a przecież kibice Diabłów oczekiwali po jego transferze, że bramka zespołu będzie jak zamurowana...

Galata złapała rytm i atakowała, ale przed przerwą nie zdołali gospodarze strzelić gola na 2:2. Po zmianie stron też nie, bo w 55. minucie Manchester United ponownie powiększył przewagę. Na prawej stronie ruszył Wan-Bissaka i zagrał do Scotta McTominaya, który trafił na 3:1.

Gospodarze nie dali się temu złamać. Mieli nieoczekiwanego sprzymierzeńca w osobie... Onany. Bramkarz United w 62. minucie popełnił błąd w sobie tylko wiadomy sposób wpuścił piłkę do siatki po strzale Ziyecha. A w 71. minucie Marokańczyk do goli dołożył asystę przy bramce Akturkoglu na 3:3.

 

 

Ostatecznie remis 3:3 zakończył się ten mecz i w tabeli Manchester United jest na ostatnim miejscu z 4 punktami. Galatasaray ma 5 oczek. Pewny awansu jest Bayern Monachium, który będzie pierwszy niezależnie od wyniki meczu 5. kolejki z FC Kopenhaga u siebie. Wspomniani Duńczycy mają 4 oczka. W ostatniej kolejce Manchester United podejmie Bayern i będzie musiał wygrać, by mieć nadzieje na awans do 1/8 finału z 2. lokaty. Galatasaray jedzie do Kopenhagi.

Futbol.pl

Inne artykuły