Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Real wygrał po raz piąty. 19-latek zabrał Napoli marzenia o zwycięstwie. Piotr Zieliński musiał zejść z boiska (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 29-11-2023 22:49
Real wygrał po raz piąty. 19-latek zabrał Napoli marzenia o zwycięstwie. Piotr Zieliński musiał zejść z boiska (VIDEO)

Real Madryt odniósł 5. zwycięstwo w tej edycji Ligi Mistrzów. Królewscy osłabieni brakiem m.in. Viniciusa Juniora, Luki Modricia czy Edouardo Camavingi, ale z Judem Bellinghamem, ograli Napoli. Gospodarze ekspresowo wyrównali po stracie pierwszego gola, potem znowu był remis, a na prowadzenie przywrócił Los Blancos 19-letni Nico Paz. Wynik przypieczętował Joselu, który wcześniej nie mógł kompletnie wstrzelić się i zmarnował kilka szans.

Real przed meczem był praktycznie pewny zajęcia 1. miejsca w grupie, ale zwycięstwem z Napoli miał to przypieczętować. Co prawda Carlo Ancelotti nie mógł skorzystać z Viniciusa Juniora, Militao, Gulera, Modricia, Camavingi, Kepy, Courtoisa, Tchouameniego, a na ławce posadził kilku młodzianów - napastnik Gonzalo Garcia, pomocnik Mario Martin, pomocnik Theo Zidane czy bramkarz Fran - ale jednak Los Blancos byli faworytem. 

Spotkanie zaczęło się od mocnego uderzenia. W 9. minucie prowadzenie Napoli dał Giovanni Simeone, ale już po chwili wyrównał pięknym strzałem Rodrygo, który trafił prosto w okienko. 

 

 

Real po szybkiej odpowiedzi zaczął przeważać i w 22. minucie już prowadził. Kolejny raz błysnął Jude Bellingham. Czołowy piłkarz świata wykorzystał podanie od Davida Alaby i trafił na 2:1. Dla Realu dobrze, że kłopoty zdrowotne Anglika nie okazały się poważniejsze.

Fakt, że pod koniec I połowy wydawało się, że Bellingham będzie musiał zostać zmieniony, ale dotrwał do przerwy i co więcej wyszedł na drugą odsłonę. Potem jeszcze zaliczył asystę przy golu Joselu w doliczonym czasie gry. Doświadczony snajper ustalił wynik na 4:2, w końcu wykorzystując swoją okazję - kilka razy wcześniej nie znalazł sposobu na Mereta lub strzelał niecelnie nawet w całkiem prostych sytuacjach. 

Zanim Joselu trafił, to w 47. minucie Napoli nieoczekiwanie wyrównało po bramce Anguissy, który próbował podawać, ale piłka wróciła mu pod nogi, więc huknął i zaskoczył Łunina. W 63. minucie boisko opuścił poobijany Piotr Zieliński, a po chwili na murawie zameldował się w Realu Nico Paz. 19-letni Argentyńczyk w 84. minucie zdobył bramkę na 3:2. Świetnie znalazł sobie miejsce i uderzył, a że Meret się nie popisał przy interwencji, to młody piłkarz miał co świętować.  Dla Nico Paza to 4. mecz w pierwszym zespole Realu (w sumie na boisku 48 minut) i pierwszy gol.

 

 

Real wygrał 4:2 i ma komplet punktów oraz zapewnił sobie 1. miejsce, a więc rozstawienie przed losowaniem par 1/8 finału. Napoli ma 7 punktów w 5 meczach i pewnie też awansuje, ale w ostatniej kolejce nie może przegrać u siebie z Bragą, która wywalczyła 4 oczka. W środę Portugalczycy zremisowali z Unionem Berlin (1:1), chociaż od 30. minuty i stanu 0:0 grali w osłabieniu po czerwonej kartce Niakate. Potem stracili gola po strzale Gosensa w 42. minucie, lecz wyrównał Djalo w 51. minucie. Na ławce Uniony zadebiutował Nenad Bjelica. Berlińczycy mogą jeszcze zająć 3. miejsce i awansować do Ligi Europy, ale muszą liczyć na porażkę Bragi, a sami muszą ograć u siebie Real.

Futbol.pl 

TAGI

Inne artykuły