Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Dwa oblicza Legii. Koszmarne i w lekkim makijażu. Już trzeba było żegnać się z Ligą Konferencji, ale nadzieja wróciła

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 15-02-2024 20:24
Dwa oblicza Legii. Koszmarne i w lekkim makijażu. Już trzeba było żegnać się z Ligą Konferencji, ale nadzieja wróciła

Szalone mecze grała Legia Warszawa w tym sezonie w europejskich pucharach - szczególnie w eliminacjach. W czwartek zmierzyła się w pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy z Molde FK i po 45 minutach ustawiła się w roli pośmiewiska. Po zmianie stron pokazała jednak inną twarz.

Legia zagrała tragiczną, koszmarną, fatalną, żenującą, zawstydzającą, niegodną pierwszą połowę. Kosta Runjaić namieszał w składzie, wystawił debiutującego Zybę w środku pola, ustawił Macieja Rosołka na boku boiska, zostawił na ławce Rafała Augustyniaka i słono za to zapłacił. Do przerwy było 0:3! Legia skompromitowała się w grze defensywnej, źle wyglądał na sztucznej murawie Kapuadi, nic nie dał po raz kolejny Kacper Tobiasz, który wypluł piłkę źle przy drugim golu gospodarzy, beznadziejni byli Rosołek, Kun czy Pekhart.

Na szczęście Legia do przerwy przegrywała tylko 0:3, a Kosta Runjaić dostrzegł swoje fatalne wybory i dokonał aż czterech zmian przed drugą połową. Zdjął Zybę, Pekharta, Kapuadiego i Kuna. Weszli Morishita, Kapustka, Burch i Augustyniak. I wreszcie Legia zaczęła wyglądać jakoś tak ekskluzywniej.  

 

 

 

 

Po zmianie stron Legia zrobiła wiele, by rewanż w Warszawie nie był formalnością i przypieczętowaniem awansu Molde. Wojskowi zaatakowali, zepchnęli Molde na jego połowę i szukali goli. W 64. minucie w końcu piłka wpadła do siatki. Nadzieję przywrócił Josue. 7 minut później kontaktowego gola strzeli jeszcze Augustyniak. 

Do końcowego gwizdka Legia szukała jeszcze bramki na 3:3. Miała swoje okazje, co też jest promykiem na szanse na awans w Warszawie. Rewanż już w czwartek, 22 lutego, o godz. 21:00 przy Łazienkowskiej 3.

Pierwszy mecz 1/16 finału Ligi Konferencji Europy
MOLDE FK - LEGIA WARSZAWA 3:2
Bramki:
Gulbrandsen 12, 19, Kaasa 24 - Josue 64, Augustyniak 71
Molde: 12. Oliver Petersen - 21. Martin Linnes, 19. Eirik Haugan, 25. Anders Hagelskjær, 28. Kristoffer Haugen, 31. Mathias Fjørtoft Løvik - 20. Kristian Eriksen, 17. Mats Møller Dæhli (83. 10. Eric Kitolano), 15. Markus André Kaasa (72. 5. Eirik Hestad) - 8. Fredrik Gulbrandsen (86. 33. Niklas Ødegård), 7. Magnus Eikrem (72. 9. Veton Berisha).
Legia: 1. Kacper Tobiasz - 55. Artur Jędrzejczyk, 3. Steve Kapuadi (46. 4. Marco Burch), 5. Yuri Ribeiro - 13. Paweł Wszołek, 11. Qëndrim Zyba (46. 8. Rafał Augustyniak), 22. Juergen Elitim, 33. Patryk Kun (46. 25. Ryōya Morishita) - 27. Josué, 7. Tomáš Pekhart (46. 67. Bartosz Kapustka), 39. Maciej Rosołek (66. 9. Blaž Kramer)
Żółte kartki: Eriksen, Hagelskjær, Hestad, Linnes, Ødegård - Elitim, Josué
Sędziował: Enea Jorgji (Albania)

Futbol.pl

Inne artykuły