Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Kosta Runjaić po kompromitacji Legii: Zawsze na chłodno rozważam za i przeciw. Chcemy teraz walczyć o mistrzostwo Polski

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 23-02-2024 9:02
Kosta Runjaić po kompromitacji Legii: Zawsze na chłodno rozważam za i przeciw. Chcemy teraz walczyć o mistrzostwo Polski

Kostra Runjaić nie mógł być zadowolony po rewanżowym meczu Legii Warszawa z Molde FK w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Wojskowi totalnie zawiedli, przegrali 0:3 i odpadli z rozgrywek. Szkoleniowiec Legii liczy, że jego zespół włączy się teraz do walki o mistrzostwo Polski, chciałby wzmocnień i nie chce dać się ponieść emocjom w trudnym czasie.

– Jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem, postawą w meczu domowym i odpadnięciem z pucharów. Molde w pełni zasłużyło na awans do kolejnej rundy. Myślę, że nasza postawa w Europie w obecnym sezonie – niezależnie od dwumeczu z Molde, wkładając oba spotkania w nawias – była bardzo zadowalająca i przełożyła się na wiele magicznych wieczorów. Nie powinniśmy o tym zapominać, ale wiadomo, że jest tu i teraz, ciąży na nas olbrzymi ładunek emocjonalny. Znamy wynik czwartkowej rywalizacji – nie chcieliśmy, by tak to się potoczyło, lecz stało się inaczej - mówił Runjaić po meczu cytowany przez Legia.net.

Runjaić mówił, że jego zespół wiedział, że trzeba atakować i szybko strzelić gola, ale to się nie udało. Zamiast tego Legia w 2. minucie gola straciła. - Nawet trenerowi trudno wtedy zebrać pomysły sensowne, jak na to zareagować - dodał trener Legii.

Szkoleniowiec przyznał, że nie odmawia zawodnikom chęci i woli walki, ale podkreślił, że zabrakło jakości. Pogratulował awansu Molde i podziękował kibicom za fenomenalną atmosferę na stadionie.

– Nie jestem zwolennikiem podejścia, by ślepo reagować na krytykę i dać się ponieść emocjom. Zawsze na chłodno rozważam wszystkie argumenty za i przeciw. Najważniejsze jest, by pamiętać o tym, co służy drużynie i klubowi. Mam klarowny pogląd na naszą obecną sytuację. Jesteśmy w takim położeniu, że w najbliższych meczach drużyna musi pokazać charakter i przeciwstawić się negatywnemu trendowi, który wytworzyły wyniki. Jestem przekonany, że zespół będzie potrafił udźwignąć ciężar i wydobędzie się z dołka. Przed nami jeszcze 13 meczów. Teraz możemy się w pełni skupić na Ekstraklasie, postaramy się włączyć do walki o mistrzostwo. Chcemy, by rywalizacja o upragniony tytuł do ostatniej kolejki była zażarta i by nie brakowało w niej emocji. Za nami dopiero dwie kolejki ligowe w 2024 roku, zdobyliśmy cztery punkty. Moglibyśmy zaprezentować się lepiej, temu nie przeczę, ale przed nami sporo ważnych spotkań. Presja będzie rosła nie tylko na nas, ale także na pozostałych drużynach. Jeśli każdy z osobna – ja i wszyscy zawodnicy – odrobi zadanie, to nie widzę przeszkód i jestem optymistycznie nastawiony do walki o mistrzostwo. Nie będzie wymówek. Nie możemy chować głowy w piasek. Trzeba dać właściwą odpowiedź jako kolektyw - stwierdził Runjaić. 

Trener stwierdził, że żaden trener nie powie, że nie chce wzmocnień. Przyznał jednak, że wie też, jak specyficzne jest zimowe okienko transferowe. Dodał, że na pewno sprzedaż Ernesta Muciego i Bartosza Slisza spowodowała luki w zespole. Nie pomogła też kontuzja Juergena Celhaki, który był szykowany do zastąpienia Slisza.

Przed Legią teraz rywalizacja już tylko w lidze, bo jesienią Wojskowi odpadli z Pucharu Polski. W niedzielę o 17:30 zagrają z Koroną w Kielcach.

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły